Re: SAMOBÓJSTWA w czasie rzadów Tuska
Oczywiście, że to nie była przypadkowa śmierć. To była śmierć człowieka, któremu wmówiono, że to był zamach, opętano go myślą o wszechobecnej inwigilacji i agentach czających się za każdym...
rozwiń
Oczywiście, że to nie była przypadkowa śmierć. To była śmierć człowieka, któremu wmówiono, że to był zamach, opętano go myślą o wszechobecnej inwigilacji i agentach czających się za każdym rogiem..czego skutkiem było targnięcie się na własne życie. Nie wytrzymał presji psychicznej.
Przykład tego biednego chorążego powinien dać wam do myślenia - gdzie zaprowadzi was dalsza wiara w paranoję smoleńską, serwowaną przez Kaczyńskiego, Macierewicza i resztę.
zobacz wątek