Po co wydają Państwo karteczki oznaczające zamówienie, skoro później nie są w stanie Państwo znaleźć butów w swoim zakładzie na podstawie wydanego "świstka"? Tłumaczenie: "Pan spojrzy ile tu jest butów" wypowiadane w zakładzie szewskim jest po prostu śmieszne. Proponuję bardziej skrupulatne oznaczanie obuwia. Poza tym - usługa okey.