nasze uczelnie dobre w polsce ale na tle swiatowej oswiaty to epoka kamienia łupanego...
I bedziemy w ogonie jeszcze 100 lat jeśli kryterium oceny naukowca nie będzie ilość cytowań i wartościowe publikacje lub opracowania techniczne i technologiczne. Po prostu w Polsce kryteria oceny...
rozwiń
I bedziemy w ogonie jeszcze 100 lat jeśli kryterium oceny naukowca nie będzie ilość cytowań i wartościowe publikacje lub opracowania techniczne i technologiczne. Po prostu w Polsce kryteria oceny nauki są inne niż na całym świecie.Są takie jak w 50 lat temu w okresie totalitaryzmu.Mało, nowa ustawa o stopniach i tytułach utrwala ten skostniały system. To tak jakby na konkurs psów ktoś przyniósł kota i dziwił się, że nie wygrał konkursu.W Polsce liczy się ilość tutułów i stopni naukowych a nie dorobek co nijak nie ma się do osiągnięć naukowych ocenianych na świecie.Jeśli przedwczoraj w telewizji profesorowie (Minister, PAN i PW) mówią, że mamy osiągnięcia bo budujemy teleskop w Afryce a nasz aparat pomiarowy poleciał w kosmoś.Nic dodać nic ująć.Zapomnieli, dodać że Polak był w kosmosie.
I nawet gdyby wzrosły 100 krotnie nakłady na naukę nie przesuniemy się o ani jedno miejsce do przodu. W Polsce profesor wyznacza sobie cele w nauce sam je realizuje sam ocenia i sam zanosi raport na półkę na którą nikt oprócz niego nie zagląda.
Dziwię się, że ktoś się dziwi że tak jest.
zobacz wątek