Zgoda, o Zaspie zapomniano
Zachęcony Waszymi postami postanowiłem niedziele spędzić zahaczjąc o Zaspe. Wysiadając z rowerem na opisywanym przystanku jest gorzej niż myślałem(mieszkam w Tczewie), musiałam targać rower na...
rozwiń
Zachęcony Waszymi postami postanowiłem niedziele spędzić zahaczjąc o Zaspe. Wysiadając z rowerem na opisywanym przystanku jest gorzej niż myślałem(mieszkam w Tczewie), musiałam targać rower na przejazd i znosić go zpowrotem, jeszcze na dodatek dwóch łysych zarządało na piwo. Przejazd przez Zaspe okropny tu nie widac żadnej ścieżki za mostem-kładką co prawda wymalowano na płytach po b.pasie, ale przypomina to raczej muldy niż jazde za szpitalem przy przejściu w tak pięknym miejscu buduje się stacje Lotosu gdzie tysiace ludzi jeździ na rowerach i spaceruje. Współczuje wczasowicza i mieszkańcom. Dalej barierki aby nie wieżdzać rowerem no i nareszcie upragniona scieżka ale nie długo się nacieszyłem jest zbyt wąska a przy wymijaniu należy uciekać w krzaki. Dalej prosto do Sopotu, tu przed Molem ludzie chodzą jak przysłowiowe gesi taki staruszek 50 letni wpadł mi na ścieżce przed samym wejsciem na molo szęście że akurat hamowałem ale i tak skończyło się jego potłuczeniem i zbitymi okularami oraz ostrą wymianą zdań. Na molo puchy, zwinołem sie i już jestem w domu , stwierdziłem że w wiekszości pokrywa się z tym co piszecie, a myślałem i wyobrazałem sobie co innego.
zobacz wątek