4.08.2017 trafilem na SOR Po wypadku komunikacyjnym. Czułem się w tym miejscu jak niechciany petent, zero empatii, nie wspomnę o podstawowych manierach.
Młoda Lekarka ze 'swità' chyba majà przekonanie, ze wszystko im wolno, a komentarze byly conajmniej bezczelne.
Pasywnosc w tym przypadku to ciche przyzwolenie na takie traktowanie więc Sprawa trafi do Dyrektora Szpitala.