Odpowiadasz na:

Re: STARAJĄCE SIĘ L

marynial, ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 28 lat, 8 lat po ślubie (bo tak chcieliśmy), wiec teoretycznie miałam czas żeby się wyszaleć. Ale tak jakby się nie wyszalałam ;) Nigdy nie bylam... rozwiń

marynial, ja pierwsze dziecko urodziłam w wieku 28 lat, 8 lat po ślubie (bo tak chcieliśmy), wiec teoretycznie miałam czas żeby się wyszaleć. Ale tak jakby się nie wyszalałam ;) Nigdy nie bylam typem imprezowiczki, nie często wychodziliśmy na imprezę, ale dopiero teraz jak dziecko to widać ile okazji przechodzi bokiem, szczególnie latem. Znajomi imprezują, jeżdżą na wycieczki, pod namiot, na kajaki, na ryby, na grzyby, tu urodziny, tam jakiś grill, teraz widzę że co chwilę jest jakaś impreza, w której normalnie byśmy uczestniczyli. Teraz jak nie można poszaleć to akurat człowiek ma na to ochotę. A dziecko mam takie, że nie mogę jej z nikim zostawić, bo zasypia tylko ze mną, jak się w nocy obudzi (a budzi się 5-6 razy) to ululać mogę tylko ja. Jak widzi zamiast mnie na przykład męża to zaczyna drzeć się w niebogłosy. Jeszcze zależy jakie jest dziecko. Znajomi mają 8 m-czne dziecko, które zasypia o 19:00, a budzi się dopiero o 8-9:00 rano, wiec teoretycznie mogliby szaleć nawet całą noc, a oni, chociaz mogą, to nie wychodzą nigdzie.

A, co ja chciałam, zapędziłam sie trochę, aha, że zachodząc w ciąże w wieku 20 lat nie musisz nic z zycia tracić. W moim wieku (ekhm, ekhm, jak to zabrzmiało), bedziesz już mieć 9 letnie dziecko i bedziesz mogła łazić do bólu, ile wlezie i spokojnie bedziesz mogła dziecko zostawiać z kimkolwiek (chyba że wtedy bedziesz miała już kolejne)

zobacz wątek
14 lat temu
Bimka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry