Widok
Lubię Cię wnerwiać:) Gdy pomyślę o tym, że wstajesz rano i drżąc z niepewności sprawdzasz, co tam Halewicz napisał, gdy zasypiasz z myślą, co znowu Halewicz z rana napisze...uśmiecham się do siebie i piszę dalej. Wycieczki "szef dręczy, żona bije"...proszę Cię, jeszcze nie zauważyłeś, że to nie działa? o_O