bruchetta niejadalna , barszcz ukraiński - słona woda w kolorze pomidorówki - porażka, niejadalna ryba w migdałach bez migdałów za to opaćkana pesto ze słoiczka. Wyszliśmy głodni po drodze musieliśmy kupić bułki w lidlu i zjedliśmy ze smakiem z serem przynajmniej smacze i świeże. Nawet herbata była zaparzona nieumiejetnie - pewnie letnią wodą bo miała smak i kolor popłuczyn.