Widok
Salon Lilea
Witam,
Ten salon na wysepce tramwajowej we Wrzeszczu nazywa się Lilea. Również odwiedziłam ten salon i miałam podobne odczucia. W sklepie stara zgorzchniała kobieta, niegrzeczna i pyskata z rosyjskim akcentem.Gdy nie wykazałam chęci przymierzenia zadnej sukni próbowała to na mnie wymusić w sposób ze tak powiem bezczelny :" Jak Pani nie chce to Pani sprawa jak Pani nie zależy to juz trudno" Tak mniej więcej brzmiała jej wypowiedź.Dodatkowo krytykowała też sklepy konkurencyjne a dokładnie jeden z salonów znajdujących się naprzeciwko.
Ten salon na wysepce tramwajowej we Wrzeszczu nazywa się Lilea. Również odwiedziłam ten salon i miałam podobne odczucia. W sklepie stara zgorzchniała kobieta, niegrzeczna i pyskata z rosyjskim akcentem.Gdy nie wykazałam chęci przymierzenia zadnej sukni próbowała to na mnie wymusić w sposób ze tak powiem bezczelny :" Jak Pani nie chce to Pani sprawa jak Pani nie zależy to juz trudno" Tak mniej więcej brzmiała jej wypowiedź.Dodatkowo krytykowała też sklepy konkurencyjne a dokładnie jeden z salonów znajdujących się naprzeciwko.
Widzę że nie tylko ja miałam przygodę z tą Panią!!!! Na samym początku jak zajrzałam do sklepu pokazala się kobita z pilnikiem do paznokci! Na moje pytanie czy to wszystkie suknie którymi ona dysponuje (a nie jest ich tam wcale duzo) obużona odpowiedziala "Mało? Przeciez jest ich tutaj 30?" Po czym zadała mi pytanie "Kiedy jest ślub" Odpowiedziałam jej że 23 czerwca.. to mnie wyśmiała !!!! a jej odp była taka "I Pani nie ma jeszcze upatrzonej sukni? Żartuje Pani, znam się na tym.. w 3 m-ce nic Pani nie znajdzie. Było trzeba pomyslec o tym wcześniej. Co najwyżej może Pani dostać jakąś szmatę ale nie suknię!!!" Odp. że nie mam zamiaru z nią dyskutowac i wyszłam.
Odwiedziłam inny sklep we Wrzeszczu przy PKP, Pani była bardzo miła i stwierdziła że 3 m-ce to odpowiedni czas by cos wybrać i uszyć!!!
Tak zastanawiam kiedy ten sklep Lilea zamkną bo chyba zbyt dużo chętnych tam nie ma jak każdego to babso obraża!
Odwiedziłam inny sklep we Wrzeszczu przy PKP, Pani była bardzo miła i stwierdziła że 3 m-ce to odpowiedni czas by cos wybrać i uszyć!!!
Tak zastanawiam kiedy ten sklep Lilea zamkną bo chyba zbyt dużo chętnych tam nie ma jak każdego to babso obraża!
...
ooo no proszę proszę.. a ja myślałam, ze tylko mnie i moj mausię tak "niemiło"potraktowała...
my jakieś 2 tyg. gtemu tam byłyśmy i spotkała nas identyczna scena co Was babeczki....
jakaś Rosjanka (chyba) przywitała nas spojreniem mówiącym "ile macie kasy w torebkach - czy warto was obsłużyć?" ... potem nie pozwoliła mi poprzeglądać tych sukien tylko sama wyciągała te, które uważała za stosowne... na końcu jak powiedziałam jej, że w grę wchodzi wyłącznie kolor biały, to z ironią odpowiedziała "a ecri nie może być? nie wiem, co wyście sie wszystkie uparły na tą biel" ... jak widziałam, jakie ona suknie mi pokazuje, że same z mnstwem falban na spódnicy (nie lubię tego osobiście), to powiedziałam, że takie falbaniaste mi nie odpowiadają, to i odparowała"falbaniaste?jakie falbaniaste? ja ju żadnych faldan nie widzę-nie mam żadnych takich sukienek!"... no i jeszcze parę takich tekstów było, których już nawet nie umiem przytoc zyć.. ;/
no normalnie koszmar!!!!!! gdybym została skazana na kupno w tym salonie, to wolałabym pójść w garniturze niż być skazana na łaskę tej babki!!!!!!!!
NIE POLECAM!!!!!!!!!
my jakieś 2 tyg. gtemu tam byłyśmy i spotkała nas identyczna scena co Was babeczki....
jakaś Rosjanka (chyba) przywitała nas spojreniem mówiącym "ile macie kasy w torebkach - czy warto was obsłużyć?" ... potem nie pozwoliła mi poprzeglądać tych sukien tylko sama wyciągała te, które uważała za stosowne... na końcu jak powiedziałam jej, że w grę wchodzi wyłącznie kolor biały, to z ironią odpowiedziała "a ecri nie może być? nie wiem, co wyście sie wszystkie uparły na tą biel" ... jak widziałam, jakie ona suknie mi pokazuje, że same z mnstwem falban na spódnicy (nie lubię tego osobiście), to powiedziałam, że takie falbaniaste mi nie odpowiadają, to i odparowała"falbaniaste?jakie falbaniaste? ja ju żadnych faldan nie widzę-nie mam żadnych takich sukienek!"... no i jeszcze parę takich tekstów było, których już nawet nie umiem przytoc zyć.. ;/
no normalnie koszmar!!!!!! gdybym została skazana na kupno w tym salonie, to wolałabym pójść w garniturze niż być skazana na łaskę tej babki!!!!!!!!
NIE POLECAM!!!!!!!!!
a ja myslalam ze zle trafilam, na zly dzien pani sprzedajacej suknie, ale widze ze to norma, jak tak dalej pojdzie nie wiem jak sie utrzymaja na rynku bo konkurencja rosnie w sile i w uprzejmosc!!! pani potraktowala mnie smiechem jak powiedziala ze przyjechalam sie tylko rozejrzec, mnie rowniez prawie ze zmusila do mierzenia, ale zrobilam to tez dla spokoju mojego ducha zeby nie musiec jeszcze raz tam isc i jak juz zmierzylam dwie suknie w moim 40 rozmiarze co dla tej pani rowniez bylo smieszne to wiedzialm ze tam juz nawet nie zerkne, bo nic dla mnie nie ma, suknie malo ciekawe, wszystkie w jednym waniliowym kolorze, ktory jest malo twarzowy, poza tym ta obsluga!!!! na szczescie mam juz swoja jedyna wymarzona suknie!!! od jednej z forumek...