Re: Samotność zabija :-(
Wiem o czym mowisz. Skonczylem studia, mam dziewczyne z ktora mieszkam u jej rodziców, do niedawna mialem prace (juz nie mam;(). W sumie moglbym czuc sie czlowiekeim szczeslliwym. Niestety....
rozwiń
Wiem o czym mowisz. Skonczylem studia, mam dziewczyne z ktora mieszkam u jej rodziców, do niedawna mialem prace (juz nie mam;(). W sumie moglbym czuc sie czlowiekeim szczeslliwym. Niestety. Zarowno ja jak i Ty nie jestesmy jednostkami do tego swiata przystosowanymi. Jestem samotny, przerazliwie samotny. To potrafi czlowieka dobic. Mysle ze jedynym sposobem na to zeby sie od tego uczucia w jakis sposob uwolnic, zeby chociazby zapomniec jest pasja. Cos co w zyciu jest ponad wszytkim i co nas uszczesliwia. Ja wiele lat walczylem ze swoja slobicia i uczuciami. Teraz (pomimo braku pracy i zarazem perspektyw) doszedlem do tego ze jestem mocno zaangazowany w przedsiewziecia ktore sie odywaja w ramacj mojego hobby(samochody). Powoduje to ze chociaz przez chwile czuke sie jak cxzlowiek. Powiem Ci tyle - nie martw sie nie jestes sam. Zycie to pasja i ja nalezy "wykonywac". A laska predzej czy pozniej sie znajdzie.
zobacz wątek