Odpowiadasz na:

Re: Samotność zabija :-(

Moja "historia" jest bardzo podobna (schematyczna?). Spotkaliśmy się 2x a później... zaczęłam mieć wątpliwości. Męczyło mnie rozmyślanie "czy mu się podobam", "czy aby zbytnio się nie narzucam" no... rozwiń

Moja "historia" jest bardzo podobna (schematyczna?). Spotkaliśmy się 2x a później... zaczęłam mieć wątpliwości. Męczyło mnie rozmyślanie "czy mu się podobam", "czy aby zbytnio się nie narzucam" no i bałam się... zaangażować zbytnio. Jego listy były jak marzenie, moje - zwykłe. Chyba mu się znudziła ta niepewność. Rzadko się odzywa, kiedyś z samego rana czekała na mnie nowa wiadomość w skrzynce, że nie wspomnę o sms-ach i telefonach. Zastanawiam się czy go nie zraniłam. Między nami było tyle niedomówień, że nie wiem czy wogóle jest sens o tym rozmawiać. Może lepiej "zamilknąć" jak radził ktoś wyżej?

zobacz wątek
22 lata temu
~an

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry