Re: Samotność zabija :-(
nikomu nic nie udowadniam i nawet nie staram się tego robić, bowiem wyznaję zasadę, że nie wiem nawet jak bym mógł uzasadanić swoje, nie mam prawa oczekiwać od nieznanych - bowiem WY nie znacie...
rozwiń
nikomu nic nie udowadniam i nawet nie staram się tego robić, bowiem wyznaję zasadę, że nie wiem nawet jak bym mógł uzasadanić swoje, nie mam prawa oczekiwać od nieznanych - bowiem WY nie znacie mnie i odwrotnie - ludzi,że uznają to za prawdę.
daleki więc jestem tutaj od sofizmu, chociaż w pracy / prawo / posługuję się nieraz takim narzędziem.może "wyczulona" jesteś na ten ton ale zdarza mi się to bezwiednie / jak słówka: bowiem, także, zatem... / .
wyjaśnię może już "jawnie" o co mi chodziło - nie podoba mi się i zasmuca, że osoba młoda i niezwykle inteligenta, stawia przed sobą "bariery poznawcze" w postaci utartych frazesów, bo jestem z tego samego przedziału wiekowego.sorki, że to powiem, ale przekroczony ćwierć setki to nie jest wiek filozofa, który zna prawdy absolutne.młodość także>25, jest po to żeby się uczyć, nawet popełniając błędy.z drugiej strony to Kant rozpowszechnił te a priori i inne, ale jego nazwisko nie potwierdza jego prawdomówności :)))
nie ciągnijmy tego wątku, bo argumentum ad personam na się pojawiło, zwłaszcza w formie malutka25=My, Nam, a sivy=On,Oni,Im.dzięki i pozdrowionka.
zobacz wątek