Nie rozumiem fenomenu Podsiadły i jej.
Muzyka bez wyrazu, wszystkie utwory na jedno kopyto. Prawie disco polo, ale disco polo ma chociaż taką właściwość, że wpada w ucho, a to nawet tego nie ma.
Muzyka bez wyrazu, wszystkie utwory na jedno kopyto. Prawie disco polo, ale disco polo ma chociaż taką właściwość, że wpada w ucho, a to nawet tego nie ma.
zobacz wątek