Lol, ale żałosne
Zobacz sam w jakim Ty matriksie żyjesz. Ale psychologia tłumu działa, Le Bon miał rację, głupiejecie. Wystarczy wam coś napisać i dyskusja trwa w najlepsze. I żal wam ściska cztery litery. Mam...
rozwiń
Zobacz sam w jakim Ty matriksie żyjesz. Ale psychologia tłumu działa, Le Bon miał rację, głupiejecie. Wystarczy wam coś napisać i dyskusja trwa w najlepsze. I żal wam ściska cztery litery. Mam gospodarstwo rolne, nie muszę jeździć ciągnikiem, czym innym się zajmuję, pole dzierżawię innym ludziom. Mam kupę wolnego czasu, wyniosłem się z Gdańska po 30 latach. Nie mam sąsiadów, nie mam szefa, nie nazywam się Bronek :) Wystarczy jednak powyzywać was trochę, napisać coś kontrowersyjnego, poudawać prostego chłopa ze wsi, a wam skacze gul. Co was boli? Że mam ziemię? Możecie też mieć, taniocha, taniej niż mieszkanie w bloku. I co? Matriks? To wasze kredyty, debile sąsiedzi i wy, w kodeksy, w zemsty, w pisemka, w walki całe życie. Podkulacie ogon i do roboty w korpo (sam kiedyś w korpo robiłem) i w kredyty. Większość z was, a jak nie w kredyty, to z matką i ojcem latami. To dopiero matriks. Sąsiad z grillem? Mój najbliższy mieszka kilometr ode mnie. Mam tylko dwa koty, psa i siebie samego. Żona odeszła, dzieci dorosłe, czasem wpadną. Pozdrawiam frustraci, yo jest Bronek ze wsi, co jeździ traktorem po obwodnicy po tanie wino i marszczy sobie marząc. Tak tak :D I tak was złapałem, bo się produkujecie :D
zobacz wątek