mam mieszkanie w starej kamienicy, sąsiedzi byli różni ale był o dziwo spokój... czasami ktoś się pokłócił, dzieciaki broiły, weekendowe imprezki itp jakoś się żyło, "dzień dobry" to była norma ale...
rozwiń
mam mieszkanie w starej kamienicy, sąsiedzi byli różni ale był o dziwo spokój... czasami ktoś się pokłócił, dzieciaki broiły, weekendowe imprezki itp jakoś się żyło, "dzień dobry" to była norma ale wiadomo czynsze poszły w górę- większość się wyprowadziła, umarła albo sprzedała mieszkania. Na ich miejsce przyszli nowi, młodzi, po studiach i dopiero się cyrki zaczęły. Sąsiad uwielbia szlifować na balkonie, wszystko leci mi do mieszkania ale on zupełnie się tym nie przejmuje :/ imprezy do rana, walenie w bębny, papierosy na klatce i te dzieciaki, którym nie można nawet zwrócić uwagi... także jak widzisz nie zależy to tylko od wieku budynku. Muszę przyznać, że mając za sąsiadów pijaczków było o wiele lepiej, ludzie bardziej się szanowali... ehh czas się chyba wyprowadzić ;)
zobacz wątek