U nas na szczęście zgrilowali parterową panienkę za czynsz i mamy spokój. A tak co weekend było towarzycho, alkohol, końskie śmiechy i ogólnie wiocha do rana. Bat w postaci 500 złotych mandatu...
rozwiń
U nas na szczęście zgrilowali parterową panienkę za czynsz i mamy spokój. A tak co weekend było towarzycho, alkohol, końskie śmiechy i ogólnie wiocha do rana. Bat w postaci 500 złotych mandatu natomiast podziałał piorunująco na imprezujących do 5 rano studentów z piętra, jakieś NIL. I tak trzeba czyścić miasto z chwastów.
zobacz wątek