To smutne ale
przestałem chodzić do kina. Kiedyś był taki okres, że potrafiłem chodzić kilka razy w tygodniu do kina by obejrzeć cały repertuar, ale to było za czasów Silver Screen. Tamto kino miało klimat który...
rozwiń
przestałem chodzić do kina. Kiedyś był taki okres, że potrafiłem chodzić kilka razy w tygodniu do kina by obejrzeć cały repertuar, ale to było za czasów Silver Screen. Tamto kino miało klimat który kochałem.
Teraz kino to:
- masówka nastawiona na zysk
- śmierdzące toalety
- zimna nieogrzana sala
- zapominają włączyć lub wyłączyć światło podczas seansu
- napisy obcięte do połowy
- smród popcornu (ogląda się film, a nie żre i pije!)
- bydło na sali (śmiechy i komentarze czy rozmowa telefoniczna na cały regulator)
- znacznie wyższe ceny biletów
- płatny parking dla klientów posiadający bilet
- reklamy (płacę za bilet i oglądam reklamy!)
- repertuar dla mass (roboty z kosmosu itp. a filmy bardziej ambitne są pomijane)
- pracownicy to studenciki mający gdzieś swoją pracę i klientów
Dlatego oglądam filmy w domu. Nie ma tego klimatu i atmosfery co w dawnym Silver Screen, ale jest spokój - coś za coś.
zobacz wątek