Re: Sepsa życie ..po życiu
Darku ja przeszłam to samo co ty a może nawet i gorzej bo miałam dwa wstrząsy septyczne byłam w śpiączce prawie miesiąc nie potrafiłam nic zrobić nawet zwyklych czynności tj chodzić samodzielnie...
rozwiń
Darku ja przeszłam to samo co ty a może nawet i gorzej bo miałam dwa wstrząsy septyczne byłam w śpiączce prawie miesiąc nie potrafiłam nic zrobić nawet zwyklych czynności tj chodzić samodzielnie się najeść a nawet oddychać po podtrzymywały mnie maszyny. Trochę trwało zanim wszystko wracało do normy. Sama musiałam nauczyć się chodzić by wyjść ze szpitala. Ale mi się udało wrócić prawie do fizycznej normalności. Na szczęście psychicznie nie ucierpiałam może bardziej emocjonalnie tak jak piszesz sepsa zmienia ludzi. Po 9 miesiacach od choroby wróciłam do pracy by przestać myśleć o wszystkim. Czasem odczuje skutki choroby jak przesadze ale nie uważam się za kalekę i tobie też życzę byś tak nie myślał bo kalectwo jest tylko w głowie zacznij myśleć pozytywnie a wszystko zacznie się stopniowo regenerować. Trochę to potrwa ale uda się. Pokonałeś taka ciężką przeszkodę i trudną drogę więc Walcz dalej. Myślisz że mnie też nie bolał brzuch po operacji po drenach pewnie ze tak. Czasem miałam chwilę zwątpienia bo nie chciałam dłużej cierpieć w niewiedzy co dalej ze mną będzie ale wiedziałam że mam dla kogo żyć że miałam plany i takie coś tego nie zniszczy. Często płakałam w nocy na intensywnej terapii prosząc siebie o wolę walki. To było takie rozdarcie między przetrwaniem tego a poddaniem się. Powiem ci że w pewnym momencie się ogarnęłam i pomagałam sobie zaczynając od początku myśląc tylko o tym by wrócić do domu. I udało mi się
Jeśli porozmawiać to napisz.
zobacz wątek