Widok
Ser w plastrach
Już drugi raz natrafiłem na tę samą sytuację więc postanowiłem dodać tutaj opinię oraz wysłać ją do ogólnego kierownictwa. Nie jest to wina oczywiście pracowników tylko wymysł odgórny. Nie mogę dodać zdjęcia ale mieszanie gatunków sera i wciskanie między np. "Szwajcar królewski" jakiś inny ser który wgl. nie ma dziur i smakuje zupełnie inaczej to już kompletna zniewaga klienta i mało błyskotliwy pomysł kogoś kto na to wgl wpadł... Jak Szwajcar to z dziurami!! to już trzeba być kompletnym idiotą żeby łączyć go z jakimś innym.
Tym razem były to już definitywnie ostatnie moje zakupy w tym sklepie i ogólnie w tej sieci sklepów.
Tym razem były to już definitywnie ostatnie moje zakupy w tym sklepie i ogólnie w tej sieci sklepów.
Nerwy gościa poniosły i wcale się nie dziwię, że pomylił rubryki i zamiast wpisać sprawę do rubryki "sery z dziurami/bez dziur", wpisał ją do rubryki "praca" (a może kupował ser w drodze do pracy?).
Ale faktem jest, że coraz częściej docierają sygnały o takich sprawach, tzn. o braku dziur w serze. Jednak podejrzewam, że winę ponosi tu podwykonawca - czyli wytwórnia dziur do serów a nie sam producent serów.
Ale faktem jest, że coraz częściej docierają sygnały o takich sprawach, tzn. o braku dziur w serze. Jednak podejrzewam, że winę ponosi tu podwykonawca - czyli wytwórnia dziur do serów a nie sam producent serów.
> winę ponosi tu podwykonawca - czyli wytwórnia dziur do serów
Eeee... tam.
Winny jest transport dziur z wytwórni dziur do wytwórni serów.
Z oszczędności, nie pakują ich, tylko wożą luzem. Część się w transporcie wysypuje (stąd dziury w drogach) i wytwórnia serów ma ich braki zaopatrzeniowe, zatem co któryś plaster jest felerny tj. bezdziurny.
Eeee... tam.
Winny jest transport dziur z wytwórni dziur do wytwórni serów.
Z oszczędności, nie pakują ich, tylko wożą luzem. Część się w transporcie wysypuje (stąd dziury w drogach) i wytwórnia serów ma ich braki zaopatrzeniowe, zatem co któryś plaster jest felerny tj. bezdziurny.