Re: Sercowo-rozsądkowy dylemat
Mariko. ja jak czytam Twoje wypowiedzi to widze że ty Ty tak naprawdę podjełaś już decyzję i tylko chcesz znaleźć dodatkowe tezy potwierdzające lub negujące Twoje własne odczucia.
...
rozwiń
Mariko. ja jak czytam Twoje wypowiedzi to widze że ty Ty tak naprawdę podjełaś już decyzję i tylko chcesz znaleźć dodatkowe tezy potwierdzające lub negujące Twoje własne odczucia.
spotkanie z panem X dodało Ci pewności siebie ze jeszcze komuś możesz zawrócić w glowie, a i łechta Cię to ze pan nr1 obudził sie i dowiedział kogo stracił, jednak może być to tylko zachowanie "psa ogrodnika".
więc nie bój się być sama, zaraz następny się trafi, ale żeby nadawał się na ojca dzieci nie może być tylko poukładany (bo temu dzieci moga głównie przeszkadzać w jego zaplanowanym od a do z zyciu) lub tylko trzpiot zabawny (bo on nie sprosta pierwszemu lepszemu kryzysowi)
dodam od siebie, nigdy nie wiesz jak ktoś sie bedzie zmieniał w trakcie trwania związku, ale w zwiazku musi byc chec dyskusji i kompromisów, zrozumienia i odpuszczania w czasem bardzo nietypowych okresach zycia(zwlaszcza ciaza i pierwsze 2 lata zycia dziecka - gdy Ty buzujesz ze skrajnosci w skrajnasc hormonami, a od faceta oczekuje sie tylko pomocy i zrozumienia, kazdy ma uczucia i najwazniejsze zeby zawsze dzialac zeby zylo sie milo- o to musi dbac on i ona)
pan x moim zdaniem pokazal juz swoim zyciem ze nie umie sprstac temu trudnemu zadaniu jakie jest tworzenie rodziny, jezeli się czegoś nauczył to powinien to juz pokazywać, ale czesto niegrzeczny chlopiec umie zadowolic i rozkochać kobietę i sam ja uwielbiać ale niestety czesto zostaje tylko chłopcem.
Nie czuj sie w presji wieku, co za szczeście miec kupę problemów z facetem zamiast cieszyc sie wspolnie z malenstwa?
pobaw sie jeszcze z kolega x sprawdz go , zobaczysz sam się wyniesie z Twojego zycia jak mu postawisz odgórne warunki życia(i czy bedzie je respektował) - tylko nie daj sobie wmowic ze jestes nic nie warta to taka linia obrony.
mnie sie wydaje ze jemu nic nie zostaje z wyplaty bo wydaje ją w całości na siebie i ochlapy do wspolnego życia.
zobacz wątek