Widok
Serdecznie nie polecam.
Do tej pory korzystałam z restauracji w Oliwie, co bardzo sobie chwaliłam. Kiedy została otwarta restauracja we Wrzeszczu pomyślałam, że to wspaniale, gdyż jest to punkt bardziej dla mnie dostępny. Niestety, sushi we Wrzeszczu okazało się być marnych walorów smakowych. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że zostałam OSZUKANA! Nie dajcie się nabrać na "kupony rabatowe", które ostatnio zostają rozdawane klientom, ponieważ jest najzwyklejsza w świecie ściema i robienie ludzi w balona. Chcąc zamówić zestaw na kupon rabatowy przez telefon zostałam przez "miłą" Panią poinformowana, że one nie działają przy dowozie. Zniżka była niemała, więc specjalnie poszliśmy na piechotę po to, aby odebrać danie. Niestety w lokalu już zostaliśmy poinformowani, że w kuponach jest błąd w druku, i ostatecznie danie zostało nam sprzedane po zwykłej cenie. To strasznie żenujące, i gdyby nie to, że zostaliśmy oszukani, byłoby nawet śmieszne! Drogie Fusion Sushi, proponowałabym zastanowić się nad polityką względem klienta, bo w najlepszym wypadku stracicie ich wszystkich, a w najgorszym będziecie mieli niespodziewaną kontrolę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, w wtedy niestety wasza strata.
Moja ocena
Fusion Sushi
kategoria: Sushi
obsługa: 1
menu: 4
jakość potraw: 1
klimat i wystrój: 3
przystępność cen: 1
ocena ogólna: 1
1.8
* maksymalna ocena 6
LUDZIE! DAĆ WAM RABAT TO I TAK MARUDZICIE! Wystarczy dobrze spojrzeć na kupon i wiedzieć, na co dokladnie jest rabat. Ja też z mężem otrzymałam ten kupon i jakoś nie miałam problemu z nim. Wystarczy nie być pazernym no i normalnie porozmawiać z obsługą bo wątpie aby policzyli normalnie za błąd który popełnili! Co za wstyd droga Ago, że skreślasz kogoś przez mały błąd- jestem ciakawa ile ty popełniasz błędów w swoim życiu które mają wpływ też na innych a jednak te osoby nie skreślają Cie!
Z resztą jeśli tak Cie to bolało, to trzeba było poprosić o telefon do szefa.
I co najważniejsze- ocenia się jedzenie a nie po błędzie w KUPONIE RABATOWYM!
Z resztą jeśli tak Cie to bolało, to trzeba było poprosić o telefon do szefa.
I co najważniejsze- ocenia się jedzenie a nie po błędzie w KUPONIE RABATOWYM!
Drogi ice, zastanawia Twoja gorliwość w wypowiedzi na ten temat. No ale nieistotne, każdy ma prawo się bronić. Żałuję tylko, że oficjalnie restauracja nie odniosła się do tej sprawy.
Po pierwsze: na kuponie nie było żadnej informacji, że jest on do zrealizowania tylko w lokalu. Było zdjęcie, cena przed i po, żadnych dodatkowych informacji. Pokuszę się o zeskanowanie tego kuponu i wkleję go gdzieś na forum, aby nie było niedomówień.
Po drugie: skoro był błąd w druku, Pani mogła przez telefon o tym poinformować, a nie przy kasie, właściwie już po odbiorze dania. No ale nie - wiadomo, że wtedy najprawdopodobniej klient by zrezygnował, więc lepiej przemilczeć.
Po trzecie: nie oceniam jedzenia przez pryzmat incydentu i niedopatrzenia, skądinąd karygodnego (dosłownie - kłania się UOKiK). Było po prostu mało smaczne, ale napisałam wyraźnie, że do tej pory w Oliwie bardzo mi smakowało. W Oliwie - z oferty lokalu we Wrzeszczu niestety już więcej nie skorzystam.
Po czwarte: "Wystarczy nie być pazernym no i normalnie porozmawiać z obsługą bo wątpie aby policzyli normalnie za błąd który popełnili!" - a jednak policzyli. Ponadto, skoro dostaję rabat, to chęć z niego skorzystania nie jest kwestią żadnej pazerności, tylko racjonalnego działania. Poza tym, skoro jest kupon i jasno określone ramy rabatu, otrzymanie go nie jest zależne od "zagadania" z obsługą:). W tym przypadku nie było żadnej rozmowy.
Po piąte: "jestem ciakawa ile ty popełniasz błędów w swoim życiu które mają wpływ też na innych a jednak te osoby nie skreślają Cie!" - nie rozumiem tej wycieczki ad personam. Wypowiedź zupełnie nieadekwatna, świadczy o braku klasy i kultury.
Niemniej dziękuję za radę. Następnym razem, a wątpię aby się zdarzył, będę dzwonić bezpośrednio do szefa.
Po pierwsze: na kuponie nie było żadnej informacji, że jest on do zrealizowania tylko w lokalu. Było zdjęcie, cena przed i po, żadnych dodatkowych informacji. Pokuszę się o zeskanowanie tego kuponu i wkleję go gdzieś na forum, aby nie było niedomówień.
Po drugie: skoro był błąd w druku, Pani mogła przez telefon o tym poinformować, a nie przy kasie, właściwie już po odbiorze dania. No ale nie - wiadomo, że wtedy najprawdopodobniej klient by zrezygnował, więc lepiej przemilczeć.
Po trzecie: nie oceniam jedzenia przez pryzmat incydentu i niedopatrzenia, skądinąd karygodnego (dosłownie - kłania się UOKiK). Było po prostu mało smaczne, ale napisałam wyraźnie, że do tej pory w Oliwie bardzo mi smakowało. W Oliwie - z oferty lokalu we Wrzeszczu niestety już więcej nie skorzystam.
Po czwarte: "Wystarczy nie być pazernym no i normalnie porozmawiać z obsługą bo wątpie aby policzyli normalnie za błąd który popełnili!" - a jednak policzyli. Ponadto, skoro dostaję rabat, to chęć z niego skorzystania nie jest kwestią żadnej pazerności, tylko racjonalnego działania. Poza tym, skoro jest kupon i jasno określone ramy rabatu, otrzymanie go nie jest zależne od "zagadania" z obsługą:). W tym przypadku nie było żadnej rozmowy.
Po piąte: "jestem ciakawa ile ty popełniasz błędów w swoim życiu które mają wpływ też na innych a jednak te osoby nie skreślają Cie!" - nie rozumiem tej wycieczki ad personam. Wypowiedź zupełnie nieadekwatna, świadczy o braku klasy i kultury.
Niemniej dziękuję za radę. Następnym razem, a wątpię aby się zdarzył, będę dzwonić bezpośrednio do szefa.
tak chyba bedzie najlepiej- zadzwonic do szefa.
Ale nie wiem dlaczego od razu wystawiac negatywa i rezygnowac z jedzenia w restauracji pomimo ze w drugiej smakowalo poprzez blad na jakims kuponie?
Jedzenie jesli smakuje to chyba dobrze a taka mala wtopa z tymi kuponami to chyba nie jest przestepstwo, zwlaszcza ze zawsze mozna poprosic o kontakt do szefa i wyjasnic.
Może to pierwsze kupony zrobione przez ta restauracje i wiedza na co musza uwazac a powiem szczerze ze wydruk duzej ilosci kuponow jest meeega drogi wiec pewnie dlatego pomineli ten blad i jednak chcieli wyjsc do klienta z promocja.
Fajnie, ze wogole cos takiego restauracja robi jak kupony rabatowe bo nie wszedzie mozna spodziewac sie fajnych akcji.
A koniec jezyka za przewodnika ;)
Fakt jest taki, ze to jest duzy blad ale wielki plus za inicjatywe.
Ale nie wiem dlaczego od razu wystawiac negatywa i rezygnowac z jedzenia w restauracji pomimo ze w drugiej smakowalo poprzez blad na jakims kuponie?
Jedzenie jesli smakuje to chyba dobrze a taka mala wtopa z tymi kuponami to chyba nie jest przestepstwo, zwlaszcza ze zawsze mozna poprosic o kontakt do szefa i wyjasnic.
Może to pierwsze kupony zrobione przez ta restauracje i wiedza na co musza uwazac a powiem szczerze ze wydruk duzej ilosci kuponow jest meeega drogi wiec pewnie dlatego pomineli ten blad i jednak chcieli wyjsc do klienta z promocja.
Fajnie, ze wogole cos takiego restauracja robi jak kupony rabatowe bo nie wszedzie mozna spodziewac sie fajnych akcji.
A koniec jezyka za przewodnika ;)
Fakt jest taki, ze to jest duzy blad ale wielki plus za inicjatywe.