Do Łajki trafiliśmy kiedy Diablo miał niecałe 1,5 roku. Był nie do okiełznania, rzucał się na wszystko co stanęło mu na drodze. Każdy napotkany pies, rower, jadący samochód stawały się przeszkodami nie do pokonania bez dodatkowego stresu, strachu i nerwów - co się tym razem wydarzy.. Na smyczy ciągnął tak, że spacery stały się nieprzyjemną koniecznością. Dopiero jak trafiliśmy do Łajki, zdaliśmy sobie sprawę jak wiele popełnialiśmy błędów wychowawczych, które bardzo umiejętnie przeciwko nam wykorzystywał nasz (jakże rozpieszczony!) doberman.
Po ukończeniu II klasy, nasz Diabełek jest spokojniejszy, spacery stały się przyjemnością, meble w mieszkaniu nie straszą wygryzionymi dziurami, sąsiedzi oraz ich psy patrzą na niego przychylniejszym okiem, kiedy pełen spokoju mija ich na ulicy :)
Podsumowując, szkoła godna polecenia, instruktorzy bardzo cierpliwi, zawsze opanowani, pełni zaangażowania, pełen profesjonalizm.
Polecamy!