Widok

Serwis na ul. Do Studzienki... wpadka czy norma ?

W styczniu oddałem tam rower do przełożenia osprzętu . W miejsce starej grupy 8 mieli założyc nową na 10 biegów ( mieszanka nowej 105 i ultegry ) oraz nowe kółka ( Whr 560 ) . Nic wielkiego , rutynowa robota .
Ze względu na długą zimę i nawał pracy udało mi się przejechać dopiero ok.600 km ... na szczęście ! Postanowiłem zrobić inspekcję bo napęd sprawował się fatalnie a z okolicy tylnej piasty i suportu zaczęły dochodzić dziwne i obce odgłosy . Oto lista fuszerek wykonanych na mój koszt ( przekładka kosztowała 120 pln ) przez w.w. zakład :

1. przerzutki nie trzymały indeksu , szczególnie tylna dostała szału . Przyczyną było użycie końcówek oporowych najgorszych z możliwych ! Druty pancerza przebiły się przez nie prawie natychmiast !
2. piasta tylnego koła wyrażnie " zacinała " od lewej strony . Po rozebraniu okazało się że lewa strona pracowała na 7 a nie 9 kulkach , dwie poniewierały się wewnątrz korpusu .
3. suport ( Ultegra 6600 ) zaczął delikatnie " chrupać " , okazało się że został "przeciągnięty " przy montażu czyli za ciasno skręcony . Pytanie czy łożyska jeszcze żyją czeka na odpowiedż .
4. prosiłem aby piasty nowych kół przesmarować ( dałem extra smar ) i wyregulować , wiadomo jak mocno Shimano skręca piasty w fabryce . W piastach nie zastałem mojego smaru tylko śladowe ilości montażowego . Niemniej za tę - nie wykonaną czynność - wzięto ekstra kasę .

Więcej się spieprzyć nie dało bo chyba nie było już takiej możliwości !
Być może inni klienci zostali tam obslużeni porządnie ale z mojej strony komentaż może być tylko jeden - omijać z daleka !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie chcę komentować tego co napisałeś, bo znamy to w chwili obecnej tylko z Twojej strony. Wydrukuję tekst , przekażę Zbyszkowi i zobaczymy co on powie.

Na teraz moge powiedziec tylko tyle, ze wątpię, aby jakikolwiek warsztat istniejący dłużej niż chwilę mógł cos takiego zrobic.

W tym serwisie zostało zbudowanych moich kilka kół (od szosowego po górskie i miejskie z piastą kilkubiegową), dokonano kilku przesmarowań piast (również takich "zajechanych"), powstały z mojego polecenia rowery znajomych (i jeźdzą bezawaryjnie od momentu złożenia).

BTW - co to jest końcówka oporowa?

;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witam

Znam ten warsztat od 2 lat dokonuje tam wszystkich napraw i nigdy nie miałem problemów wynikających z " fuszerki"pracujących tam osób , a wręcz przeciwnie.Myśle że równie istotny jest fakt iż w przeciwieństwie do innych warsztatów (których nazw nie będe tu wymianiał) mają przystępne ceny.

Pozdrawiam

..::Speed Bike Team GT Technological ::..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Końcówki oporowe - po prostu plastikowe lub metalowe zakończenia pancerzy wsówane w przelotki ramy .
Nie wiem czy p. Zbyszek zakładał osprzęt osobiście czy nie , to nie jest istotne , być może cały ten knot jest dziełem jego pracownika ... ale za efekt odpowiada właściciel zakładu . Dodam jeszcze że niedoróbki zostały potwierdzone przez fachowca który na kolarstwie zęby zjadł .
Przykre jest to że serwis na Do Studzienki polecono mi jako jeden z tych które są warte zaufania .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
rzezc w tym, że ja bym go Tobie jeszcze raz z czystym sercem polecił - dasz nam poczekać na odpowiedź jakiej udzieli p. Zbyszek TJowi?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Już po kłopotach Grisza , odebrałem dzisiaj rower od Wiszniewskiego . Wymieniono okablowanie przerzutek bo z pancerzy powyłaziły druty ( kupiłem komplet Dura Ace ) , przeregulowano piasty , korba zostaje tak jak jest - ma się z czasem ułożyć .
Teraz to zupełnie inna bajka - napęd pracuje bardzo precyzyjnie i lekko , mogę tę nowa 105 kę polecić kazdemu , szczególnie jesli są braki w kasie .
Koła whr - 560 dosłownie tną powietrze , płaskie szprychy robią swoje ! Nie są wrażliwe na boczny wiatr i kręcą się lekko . Jedyne zastrzeżenie to chyba zbyt miękki łańcuch , ten z Ultegry będzie odpowiedniejszy .
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Osobiście uważam iż serwis u Zbyszka jest ok. Jedynie ten drugi pracownik nieraz doprowadza mnie "do jasnej anielki" delikatnie mówiąc. Ale chłop chyba sie uczy. Poza tym muszę powiedzieć że cały rower, praktycznie mam na częściech od nich. Wiele rzeczy mi tam robiono i powiem że ogólnie jestem zadowolony. Najbardziej co mogę polecić to tanie części oraz sympatyczna obsługa ze strony Zbyszka. Przynajmniej jest ludzki i nie nawija makaronu na uszy! Co do serwisu to 3 x szybciej dałbym właśnie rower w ich ręce niż na słynną "Wysepkę" gdzie zamiast narzędzi posługują sie jedynie młotkiem (prawda Tacoo?). Tam dopiero pracują niemoty i wciskają szajs ludziom. Ostatnio jak moja znajoma do nich pojechała to powiedzieli że ma cały napęd do wymiany, a wystarczyło tylko przeczyścić łańcuch i kasetę po czym wszystko nasmarować!

Osobiście przeszedłem już na prywatny serwis! Zainwestowałem w narzędzia i robię sobie wszystko sam. Kupuję tylko części, albo na Allegro albo w zaufanym mi sklepie o którym już nie raz tu wspomniałem. Chyba, że na prawdę mam z czymś problem to walę oczywiście do Zbyszka!

Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
W rzeczy samej Frans w rzeczy samej.
Moja nowa przeżutka na Wysepce została w specjalistyczny sposób ostukana młotkiem w efekcie czego Frans prostował ją na szafce :) :)

..::Speed Bike Team GT Technological ::..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a tak z ciekawosci-gdzie dokladnie jest ten sklep/serwis 'do studzienki'??:)
ja z tczewa jestem i nie znam za dobrze gdanska:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeżeli wiesz, gdzie jest Centrum Handlowe Manhattan, to 1 skrzyżowanie ze światłami w stronę Gdańska i jakies 400m od skrzyżowania w prawo (po lewej pawilon).

Zresztą. U góry w menu trojmiasto.pl masz link MAPA a tam wyszukiwarkę i ul Do Studzienki nie będzie tajemnicą ;D

;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzieki TJ :]

a czemu na maila nie odpisujesz?:P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzisiaj będzie. ;)

;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Frans (GRT) napisał(a):

> Ostatnio jak
> moja znajoma do nich pojechała to powiedzieli że ma cały napęd
> do wymiany, a wystarczyło tylko przeczyścić łańcuch i kasetę po
> czym wszystko nasmarować!

Miałem identyczną sytuację u Żuchlińskiego. Było to jeszcze na początku mojego rowerowania. Oczywiście panie pierwsze co, to orzekli, że zajechałem napęd. Pytam się jak, skoro rower ma dopiero 200 km? A bo zły smar pan użył - usłyszałem od fachowców. Ale pewno już nie raz pisano tutaj o tym sklepie/serwisie.

Pozdrowienia
cho.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pewnie pytałeś takiego starego siwego żuchlińskiego co nie ma pojęcia o rowerach a w wolnych chwilach jeździ super giantem retro między filarami z nudów hehe ;oD
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maciass napisał(a):

> pewnie pytałeś takiego starego siwego żuchlińskiego co nie ma
> pojęcia o rowerach a w wolnych chwilach jeździ super giantem
> retro między filarami z nudów hehe ;oD

Właśnie, że nie! Był to młody koleś, tym bardziej byłem zdziwiony. Sprawę oczywiście załatwiło porządne przesmarowane łańcuch i oczyszczenie przerzutek. Dobrze mieć znajomych bikerów :) Ale niestety, nie każdy takie znajomości ma. Może by stworzyć tutaj listę trefnych serwisów czyhających tylko na kasę niekumatych ludzi? Chyba, że już coś takiego tutaj się pojawiło? Rozumiem, że stworzenie takiego "indeksu" niesie za sobą pewne niebezpieczeństwa, nadużycia etc., ale to można (chyba) w jakiś sposób załatwić.

Pozdrowienia
cho.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To nie ma sensu, w prawie każdym serwisie znajdzie się jakiś spec, który jak widzi niekumatego, będzie chciał wcisnąć mu wszystko co tylko się da! A najelpiej jak ma przy sobie kupe kasy i wszystko mu jedno czy serwisant przesmaruje mu łańcuch czy wymieni cały napęd. Poza tym tak bywa i w serwisach komputerowych i innych. Jak człowiek nie ma pojęcia to zawsze znajdzie sie ktoś kto nawinie makaron na uszy, przynajmniej w naszym kochanym kraju!
Dla przykładu podam serwis komputerowy Gral: w którym ostatnio jak padł mi komputer, tzn miał jakieś dziwne objawy i co jakiś czas sam sie wyłączał, albo drukarka nie działała, to nieraz internet padał. W każdym razie w serwisie owym powiedzieli mi że to procesor się zjarał. I nie dość że procek to i jeszcze płyta głowna jest do wymiany. Szlak mnie trafił, bo w kompie dopiero co gwarancja minęła. Zanim jednak oddałem w ich "łapy" poprosiłem znajomego informatyka by to sprawdził. I co się okazało? Że zasilacz miał jakieś zwarcie. Wymieniłem tylko zasilacz i komp działa bez zarzutu. Jeśli zostawiłbym w serwisie, to wymienili by mi prawie nowe części na tylko trochę nowsze.

Teraz zanim co kolwiek gdzieś zaniosę, wolę wszystkich znajomych dookoła sie wypytać, czy na tym czy na tamtym sie nie znają. Wolę im zapłacić, lub w jakiś inny sposób się odwdzięczyć, niż oddawać dobry sprzęt naciągaczom i oszustom.

Sam ostatnio robiłem rower nie jednemu znajomemu bo w serwisie chcieli ich nacioągnąć na niepotrzebny wydatek. Dziś bez znajomości lepiej samemu niczego sie nie podejmować. A wszystko dlatego że Polską rządzi chlew!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Zagadza się ! :) Lepiej umieć i zrobić samemu, zawsze będzie taniej i LEPIEJ.
Zresztą ja w swoim wieloletnim życiu nigdy nie dałem jeszcze roweru do serwisu ;P nieraz taka poważniejsza naprawa wychodzi mi dłużej ale mam satysfakcję z tego i pieniążki też się zostaną ;)

A co do tego nieszczęsnego pancerza ... hmm, taki to nawet najtańszy w rowerach makrokeszach jest ok z plastikowymi końcówkami i nie rozumiem ja może przebić opór - toć to nawet bez końcwki da radę przerzucać :)

A regulacja łożysk w piastach (jak nie ma maszynówek) to rzeczywiście nawet nowe lepiej rozebrać, nasmarować a i wyregulować się da jakby to były maszynowe ;) tylko to trochę czasu zajmuje (metoda prób i błędów) więc w żadnym nawet najlepszym serwisie tego z pewnością IDEALNIE nie zrobią. Ale to z kulkami to fakt: robota tam pewnie taśmowa i taka pomyłka nie powinna mieć miejsca, no ale zdarzyć się mogła tylko nie wiem dlaczego tylko podczas smarowania ?? Czyżby wysypały się kulki pod regał i trzeba było wziąść z pudełka garść innych (starych ?) i stąd ta większa ilość :DD
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sławku , do napędów 10 biegowych stosuje się pancerz z drutami biegnącymi WZDŁUŻ biegu linki ( nie ma drutów nawijanych PROSTOPADLE do biegu linki ) tak więc OPORÓWKI SĄ PODDAWANE SPOREMU NACISKOWI TYCH B.TWARDYCH DRUCIKÓW , jeśli nie napotkają one oporu tandetnej końcówki to wyłażą z pancerza i jest po zabawie - pancerz do wymiany . Kulek w piaście nie było ZA DUŻO , było 9 sztuk z czego dwie nie na bieżni ale wewnątrz korpusu piasty , oś kręciła się na 7 kulkach a powinna na 9 .
Zgadzam się ze wszystkimi głosami optującymi za samodzielnym serwisowaniu roweru , w końcu to nie jest aż takie skomplikowane urządzenie , ale mając 4 rowery w garażu po prostu nie mam czasu zająć się wszystkimi . Muszę mieć czas na jazdę !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Małe Piwo. Przy mnie babce, której mąż wyrwał tłoczek od klamki Doero 596 (pewnie niedotartego, bo się przyznała, że jeździ pościezce nadmorskiej raz w miesiącu tylko) powiedziano, że hamulec to szmelc i padaka i zamiast przeserwisować klamkę za 100zł, opchnięto jej przedniego Elixira 3 i wymieniono tarczę na 180 (amor XCM), po czym skasowano 700. Oczywiście miły sprzedawca podjął się "utylizacji" starego hamulca.

Wtedy myślałem, że odpuszczę, z czegoś muszą zyć,żebym mógłpancerz awaryjnie w sobotę kupić. Ale dziś bym chyba na głos przy klientach smiechem zabił tych fachowców (szczególnie te dwa młode barany, co to się chwalą, kto szybciej z górki po asfalcie jechał, a nie potrafią człowiekowi o napędzie nic sensownego powiedzieć).

Jedyny plus wysepki to jąkała, co potrafi czasem cuda zrobić. Jedyne miejsce, gdzie mi korbe przegwintowali. I kumplowi, któremu ten czarny pacan pracujący u Rudego próbował wmówić, że caly napęd jest do wymiany. Dwa razy pelen pozytyw. Jeśli jedna cos wymaga naprawy innym narzędziem niż młotek i wiertarka, to omijać z daleka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co z odpowiedzią na zarzuty autora postu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Skąd wy ludzie sie bierzecie ?
Po siedmiu latach myślisz ze kogoś to obchodzi?
Zycia nie masz ze kopiesz w archaicznych postach na forum ?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
lobo napisał(a):

> W styczniu oddałem tam rower do przełożenia osprzętu ....



no ja sie przyznam ze nic nie mam do tego warsztatu, ale nigdy nic tam powaznego nie robilem. mam tez przy okazji pytanko, czy Zbyszek to "Rudy"?

sytuacja1: raz kawalek drutu przebil mi ochydnie opone w dwoch miejscach. bylo to na Grunwaldzkiej, (notabene podczas omijania krecacego sie bez celu babona na sciezce rowerowej) wiec zaprowadzilem rower (a wlasciwie podjechalem tramwajem-nasluchalem sie troche ale co tam) do serwisu na Studzienki. tam ten mlody mechanior wymienil mi blyskawicznie detke straszac przy okazji ze opona jest juz do d. i po co mi ta stara przebita detka. jednak opona mimo masakrycznego przebicia trzyma forme i na dodatek z ta sama detka, tylko zalatana...

sytuacja2: musialem wymienic zajechany na smierc naped w rowerze, ktorego uzywam do jazdy po miescie. kupilem u Rudego kasete, korbe i lancuch. jednak zaraz potem wypatrzylem na allegro o wiele fajniejsze czesci w tej samej cenie. zwrocilem wiec to co kupilem, mlody mech nie robil zadnych problemow.

sytuacja3: jak juz dokonalem (pozyczonymi narzedziami - warto miec narzedzia) montazu korby i kasety to niestety okazalo sie ze os suportu jest za krotka. tym razem ocenilem ze potrzebuje oski o dlugosci 120 . mechanior na Studzienki stwierdzil ze potrzebuje 113 mm, cos mi sie nie chcialo w to wierzyc wiec pojechalem na wysepke. tam taki wysoki mech w okularach ocenil tak samo jak ja, zrobil mi to i wszystko dziala jak bum cyk cyk. za robocizne wzieli 20 zl i jeszcze mam wrazenie ze przerzutki mi podregulowali. wedlug ich cennika robocizna za takie cos to 30 zl ale juz tam mnie chyba troche kojarza....


wydaje mi sie ze na podstawie tych 3 sytuacji mozna wnioskowac zeby patrzec na konkretnych ludzi. czasem nie do konca bym ufal mechowi ze Studzienki. co do tego wysokiego w okularach z wysepki, to moj promotor, zapalony biker i doktor nauk mechanicznych powiedzial ze to najlepszy mechanik rowerowy jakiego spotkal w zyciu. i wierze w to co mowi bo sam robi kupe rzeczy przy swoich rowerach (zreszta od niego mialem pozyczone narzedzia) no i naprawde zna sie na rzeczy, takze od tej bardziej naukowej strony. akurat mialem szczescie ze trafilem na tego mecha bo musze przyznac ze ci pozostali z wysepki nie budza mojego zaufania.

o bosz, ile czasu mi zeszlo na tym pisaniu....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Echchch... Panowie, tak się przyczytuję Waszej korespądęcji i sobie myślę, jakie mam szczęście, że choć osobiście wykonując większość robót mech przy swoich bike'ach, to jednak mam za plecami (W-wa, ul. Ciołka) uprzejmego i kompetentnego Pana Piotra od Szura... Człowiek ten nie tylko udziela mi rabatu przy zakupach, jako stałemu klientowi, ale także przy okazji wykonuje darmowe regulacje napędu i kół, tudzież udziela licznych i bardzo trafnych porad dotyczących exploitacji oraz conservacji sprzętu. Nieoceniony ten Gość swoją fachowością i życzliwością sprawia, iż wizyty w sklepie Pana Ryszarda Szurkowskiego są rozkoszą. Czego sobie i Wam życzę.
Nie zawsze jednak jest tak pięknie, więc jestem zdania, że niezależnie od płci, posiadanego wolnego czasu i innych czynników warto znać się na sprzęcie i samodzielnie go obsługiwać, bo to pozwoli zaoszczędzić mnóstwo kasy, czasu i nerwów. Największym problemem jest skompletowanie narzędzi i miejsce na naprawy, ale z biegiem czasu można zgromadzić niezbędny zestaw kluczy, szczypce do linek, bacik do trybów, szczotki do czyszczenia napędu, rozpinacz do łańcucha, smary, oleje, płyny i szpreje; potem zwinąć dywan w dużym pokoju, rozłożyć na podłodze plandekę fi500 i do dzieła! :-)
Dla mnie grzebanie przy rowerach to najlepszy relaks. Gdybym był milionerem, robiłbym rowery i rozdawał ludziom za symboliczną złotówkę. Swoją drogą, gdyby więcej dzieciaków jeździło na rowerach, może mniej sięgałoby po narkotyki i alkohol? Czy nasze państwo prawa musi zarabiać na cle za rowery i części rowerowe? Wódka niech kosztuje dwa razy więcej, a rowery - dwa razy mniej, i narzędzia do nich też. Może wtedy ludzie nie będą jeździć po pięć lat na jednym napędzie i czekać tydzień na wymianę w serwisie, bo nie stać ich na klucze za 200 zł? Ale odnoszę wrażenie, że wielcy politycy mają nas, rowerzystów, w dupie, czym dowodzą, że ze swoim myśleniem nadal sami tkwią w dupie, i to ciemnej.

Yary
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wyglada na to, że klikadziesiąt tysięcy (?) polskich zakręconych bajkerów chorych na cyklozę, to nie jest dla naszych orłów w parlamencie elektorat na którym warto się dłużej skupiać. Choć np. tacy Zieloni nie zasypiają gruszek w popiele i walczą o wyborców bajkerów.
Historia wyglądałaby może inaczej gdyby w W IV RP bajkerami byli sluczacze radia Ojca Dyrektora, lub gdyby sam wielebny uprawial freestyle. Wtedy ścieżki rowerowe pokryłyby Polskę szybciej niż autostrady ;)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja po serwisie w tym warsztacie też mam problemy z supportem, jakieś odgłosy wydaje... Zaplatałem też koła, ale tu wszystko jest jak należy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
to podjedź do tego warsztatu i powiedz o tym,na pewno ci powiedzą o co chodzi,ja również sie tam serwisuje i nigdy żadnych problemów nie robią.pozdro
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bylem tam kilka razy, zdecydowanie odradzam, nie maja pojecia o serwisowaniu rowerow, nie maga nawet wycentrowac kola, odradzam kazdemu, nie warto tracic nerwow na tych gamoni, lepiej dac komus kto sie naprawde zna, nie dosc ze karza dlugo czekac to jeszcze spiepsza
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Każdy popełnia błędy jeden mniej drugi więcej, więc najlepiej jak samemu będziemy serwisować rower, wiem, że nie każdy posiada takie umiejętności. W związku z tym, że mam możliwości naprawiania samemu, więc, zakupiłem odpowiednie narzędzia i mam problem z głowy. A czasami mi się zdarza, że samemu nie da się naprawić, więc udaję się do Zbyszka i nie narzekam, to jest solidna firma i polecam ją każdemu.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 1
Moje nowe koło (nie tanie, super, wzmocnione itp)rozpadło się po niecałym sezonie. Następnym razem poszukam innego fachowca.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
jak by to powiedzieć - bajki to możesz opowiadać ludziom, którzy na rowerach nie jeżdżą. Chyba, że nie napisałeś prawdy o złożonym kole, tzn. poprosiłeś o złożenie koła na najtańszych piastach, najtanszych obręczach i szprychach a następnie zacząłęś intensywnie jeździć po lesie. W takim razie miało prawo się rozpaść.

Nie ma filozofii wielkiej w złożeniu koła, jak tylko ktoś potrafi zaplatać (a wspomniany serwis potrafi), więc rozpadło się, bo albo komponenty były na najniższej możliwej półki i zacząłeś je wykorzystywać niezgodnie z przeznaczeniem, albo kłamiesz.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój przedmówca ma rację, ten warsztat potrafi dobrze złożyć kółko, przekonałem się o tym osobiście i nie pisz bajeczek, że oni nie potrafią składać czy centrować to przecież nie jest wielka filozofia tylko trzeba korzystać z dobrego materiału a nie z jakiegoś badziewia.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
z tego co tutaj czytam ktoś cały czas próbuje ten serwis oczerniać,albo konkurencja,albo ktoś strasznie zazdrosny o to że chłopaki sobie radzą.sam korzystałem z niejednego serwisu i uważam że serwis na do studzienki jest jednym z najlepszych.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rowery

trening interwałowy (25 odpowiedzi)

witam! mam pytanie co do treningu interwałowego, czy ktoś z forumowiczów jeździ może w ten...

Zabezpieczenia i drzwi do piwnicy (21 odpowiedzi)

Hej. Na wstępie zaznaczam, że jestem w pełni świadomy tego, iż w piwnicy rowerów się nie...

do góry