Widok
Shir Hanoded
Opinie do spektaklu: Shir Hanoded .
MIĘDZYNARODOWE SPOTKANIA Z KULTURĄ ŻYDOWSKĄ SOPOTSHIR HANODED (Pieśni wędrowca)André Ochodlo & The Jazzish QuartetAranżacje: Adam ŻuchowskiZespół w składzie:Alexander Shuvalov (Mińsk) - akordeonAndrey Krasilikov (Moskwa) - saksofon, Yamaha Electro SaxAdam Żuchowski - kontrabasAlexander Zinger (Moskwa) - perkusjaScenografia:Marta RoszkopfMarta KolářovaTerezie Kolářova"SHIR HANODED" jest ...
Przejdź do spektaklu.
MIĘDZYNARODOWE SPOTKANIA Z KULTURĄ ŻYDOWSKĄ SOPOTSHIR HANODED (Pieśni wędrowca)André Ochodlo & The Jazzish QuartetAranżacje: Adam ŻuchowskiZespół w składzie:Alexander Shuvalov (Mińsk) - akordeonAndrey Krasilikov (Moskwa) - saksofon, Yamaha Electro SaxAdam Żuchowski - kontrabasAlexander Zinger (Moskwa) - perkusjaScenografia:Marta RoszkopfMarta KolářovaTerezie Kolářova"SHIR HANODED" jest ...
Przejdź do spektaklu.
A mnie się podobało...
Nie przesadzajmy z tymi negatywnymi opiniami o Shir Hanoded! To, że powtórzyły się dwa utwory nie przesądza niczego. A. Ochodlo tworzy coś nowego i ma wiele do zaoferowania. Trzeba tylko dobrze się wsłuchać i zrozumieć artystę. Dzięki niemu ta poezja nie ginie, a zaczyna żyć. Zresztą z biegiem czasu ten spektakl dojrzeje. Muzycy faktycznie świetni, ale im tez zdarzały się gorsze momenty. Myślę, że pan Żuchowski obejdzie się bez rad innych. Sam wie, co ma robić. Kochajmy artystów! Kochajmy teatr Atelier!
nie chcę polemizować, ale...
dlaczego miałaby tu być tylko "księga krytyk"? Kaju 2 - takich miejsc, jak teatr "Atelier" jest w Polsce niewiele. I dlatego bedę do końca życia powtarzać ( za Jasińskim ): "kochajmy artystów, kochajmy teatr" - ja dodam:"Atelier". Ja nie kocham "bezkrytycznie". Ja kocham bezgranicznie.
Zgoda, że "Shalom", że "My blue". To bardzo piękne spektakle, ale przyznasz, że raczej tradycyjne w formie muzycznej. Może Tobie to wystarcza... Zresztą artysta nie może stać w miejscu i powielać tego, co już zrobił. Musi się rozwijać. I A. Ochodlo ma tego świadomość. Konsekwentnie dąży w stronę jazzu. I ma rację. Przykładem "Mayne Teg" i "Shir hanoded". Pomyśl, Kaju 2 - może Ty nie dorosłaś jeszcze do tego rodzaju muzycznych przeżyć? To jest kurs na bardzo dobry jazz!
A słowo? Czyż ono nie jest dla Ciebie ważne? Ta poezja jest warta ocalenia.
Zgoda, że "Shalom", że "My blue". To bardzo piękne spektakle, ale przyznasz, że raczej tradycyjne w formie muzycznej. Może Tobie to wystarcza... Zresztą artysta nie może stać w miejscu i powielać tego, co już zrobił. Musi się rozwijać. I A. Ochodlo ma tego świadomość. Konsekwentnie dąży w stronę jazzu. I ma rację. Przykładem "Mayne Teg" i "Shir hanoded". Pomyśl, Kaju 2 - może Ty nie dorosłaś jeszcze do tego rodzaju muzycznych przeżyć? To jest kurs na bardzo dobry jazz!
A słowo? Czyż ono nie jest dla Ciebie ważne? Ta poezja jest warta ocalenia.
nie chcę polemizować, ale...
dlaczego miałaby tu być tylko "księga krytyk"? Kaju 2 - takich miejsc, jak teatr "Atelier" jest w Polsce niewiele. I dlatego bedę do końca życia powtarzać ( za Jasińskim ): "kochajmy artystów, kochajmy teatr" - ja dodam:"Atelier". Ja nie kocham "bezkrytycznie". Ja kocham bezgranicznie.
Zgoda, że "Shalom", że "My blue". To bardzo piękne spektakle, ale przyznasz, że raczej tradycyjne w formie muzycznej. Może Tobie to wystarcza... Zresztą artysta nie może stać w miejscu i powielać tego, co już zrobił. Musi się rozwijać. I A. Ochodlo ma tego świadomość. Konsekwentnie dąży w stronę jazzu. I ma rację. Przykładem "Mayne Teg" i "Shir hanoded". Pomyśl, Kaju 2 - może Ty nie dorosłaś jeszcze do tego rodzaju muzycznych przeżyć? To jest kurs na bardzo dobry jazz!
A słowo? Czyż ono nie jest dla Ciebie ważne? Ta poezja jest warta ocalenia.
Zgoda, że "Shalom", że "My blue". To bardzo piękne spektakle, ale przyznasz, że raczej tradycyjne w formie muzycznej. Może Tobie to wystarcza... Zresztą artysta nie może stać w miejscu i powielać tego, co już zrobił. Musi się rozwijać. I A. Ochodlo ma tego świadomość. Konsekwentnie dąży w stronę jazzu. I ma rację. Przykładem "Mayne Teg" i "Shir hanoded". Pomyśl, Kaju 2 - może Ty nie dorosłaś jeszcze do tego rodzaju muzycznych przeżyć? To jest kurs na bardzo dobry jazz!
A słowo? Czyż ono nie jest dla Ciebie ważne? Ta poezja jest warta ocalenia.
zauroczenie
Drogi lub Droga H. - co innego tekst (czytać go, przeżywać), a co innego jego wykonanie, a u Ochodlo ostatnio to szwankuje. Nikt nie krytykuje tu bowiem poezji, ale sposób jej wykonania. Jazz jest cudny w wykonaniu muzyków, ale nie jego, czyli Andre. Dlaczego uważasz, że ktoś nie dorósł do czegoś ? bo nie uwielbia bezgranicznie Andre ? No miłość czasem bywa ślepa, fakt. Ale każdy ma prawo do swojego zdania.
do Marka...
zgoda, każdy może mieć własne zdanie, a więc ja swojego nie zmienię. Może słuchałam tylko sercem, duszą czy tam Bóg wie czym, a nie uchem? Ale inaczej nie potrafię... Spektakl ten z czasem - jak dobre wino - będzie i dla Was, krytyków, smaczny. Wspomnicie moje słowa. Pozdrawiam Cię, Marku.
Do H.
A ktoś Ci każe zmieniać zdanie ? Ludzie tylko wyrażają tu swoje opinie, komentują. Jednym się podobało Shir hanoded, a innym nie. To Ty uważasz, że np. Kaja 2 musi się lepiej wsłuchać w interpretację utworów dokonywaną przez Andre. Może właśnie się wsluchała i ma takie, a nie inne zdanie. Nie oceniasz Shir hanoded zatem, a tego, kto pisze komentarz.