No tak, lepiej machnąć łapką, powiedzieć „niedasię”
i opaść na laurach. Niech dają za nic. Może byście mieli z małżonką motywację aby walczyć o lepsze zarobki? Albo pomyśleć o jakiejś własnej działalności? Łatwiej stwierdzić, że to nie zadziała,...
rozwiń
i opaść na laurach. Niech dają za nic. Może byście mieli z małżonką motywację aby walczyć o lepsze zarobki? Albo pomyśleć o jakiejś własnej działalności? Łatwiej stwierdzić, że to nie zadziała, siedzieć na etacie za 1500 i za friko dostawać resztę.
Dostawaliby bogaci? No i słusznie, to nie powinien być program wspierania biednych tylko zaradnych aby mieli jak najwięcej dzieci i swoją zaradność przekazywali dalej. Co Ty przekażesz swoim dzieciom? Siedźcie na d*pie a i tak wam dadzą?
zobacz wątek