Re: Skąd się biorą ludzie źli ?
Wymień te slogany.
>Jako odrębny organizm dzieci muszą mieć skłonności samolubne, by dbać o swój interes, ale w dzieciństwie ich własny interes nie jest im potrzebny, bo ich potrzeby...
rozwiń
Wymień te slogany.
>Jako odrębny organizm dzieci muszą mieć skłonności samolubne, by dbać o swój interes, ale w dzieciństwie ich własny interes nie jest im potrzebny, bo ich potrzeby zaspokajają rodzice.
Licha argumentacja. Najpierw piszesz, że mają, a potem, że nie jest im potrzebny. Nic z tego nie wynika, bo nawet jak nie jest im potrzebny, to nadal go mają. Zwyczajnie marnujesz słowa;)
I oczywiście jest im potrzebny, gdyby nie był, to wg teorii ewolucyjnych, zwyczajnie by zaniknął (uległ uśpieniu w okresie dzieciństwa niczym włosy łonowe:p).
Dzieci mają ten mechanizm, bo dzięki niemu mogą informować świat o swoich potrzebach. Działa to tak samo u dzieci, jak u dorosłych - idź do urzędu lub do lekarza, mnóstwo tam dorosłych, którzy niczym dzieci krzyczą, tupią i płaczą, domagając się, aby zaspokojono ich potrzeby:)
>Dominuje więc skłonność do wspólpracy
Współpraca to właśnie forma osiągania korzyści i spełniania własnych interesów. Współpraca nijak się ma do altruizmu, to jego zaprzeczenie, bo współpraca podyktowana jest egoizmem.
>bo przecież żadne dziecko nie przeżyje paru dni bez opieki i w tej sytuacji dziecko okazuje się być maszyną do nawiązywania i utrzymywania kontaktów bez których nie przeżyje.
To cecha ludzka a nie dziecięca.
Dziecko (potrafiące chodzić) działa na podobnych zasadach co dorosły człowiek. Owszem, poszukuje kontaktu i wykorzystuje go do przetrwania, ale tak samo robią dorośli w codziennym życiu. Może dorośli bardziej się puszą swoją zaradnością i niezależnością, ale w gruncie rzeczy istnieją dzięki zależności, dzięki kontaktom i pomocy. Gdyby nie współpraca, nie byłoby wody, prądu, gazu, internetu, ciepłych bułek pod domem;) Gdyby ludzie odwrócili się do siebie plecami, byłoby to jak w przypadku jakiegoś wypadku, gdy trzeba przeżyć samotnie w dziczy. I tutaj podobnie, dorosły czy dziecko - różnica nie jest wielka. Co jakiś czas media informują nas o 3-4 latkach, które przetrwały dni lub tygodnie gdzieś w syberyjskiej tajdze.
>Zacytuję ci podtytuł z ksiązki znanego psychologa i antropologa, Michaela Tomasello:
"My, ludzie, jesteśmy urodzonymi altruistami i wspólpracownikami. To dlatego podbiliśmy świat."
Cytat bezwartościowy dla obecnej dyskusji, bo dwa kluczowe słowa określają dwie odmienne drogi, jedna prowadzi do zagłady a druga do rozwoju.
zobacz wątek