Zaangazowanie ludzi tam pracujących jest poniżej poziomu czegokolwiek. Niestety, pracownicy zniechcecaja do adopcji zarówno tym co mówią, jak swoim oceniającym zachowaniem. Nie jestem pewien czy schronisko ma podpisana umowę z pewnym producentem suchej karmy dla psów, ale to powinno sie skończyć. Ludzie, którzy tam są powinni znać sie na psach i ich zywieniu, ale jak Szanowne Panie twierdza, ze absolutnie psom nie wolno gotowac, tylko sucha karma, bo mięso domowe tez zle, to się zalamalem. Szanowne Panie proszę sobie włączyć Radio Gdansk we wtorki o 11:00 i posłuchać Pani Agnieszki! Co do warunków tam panujących, wiadomo ze luksusu nie ma, ale troche z podstawowa czystościa jest problem.