Widok
Skandalicznie zła diagnoza
Nie będę rozpisywać się na temat jakości obsługi bo to nie o to chodzi. Poszłam do Pani doktor z kotką u której wyczułam zgrubienia w okolicach sutków. Po zbadaniu pani dr od razu postawiła diagnozę (którą mam zresztą na piśmie) nowotwór rozsiany lewej listwy mlecznej pani dodała do tego iż listwa jest do usunięcia, a nowotwór jest prawdopodobnie złośliwy bo guzy są rozsiane. Skonsultowałam kotkę jeszcze z dwoma innymi lekarzami i ku mojemu (pozytywnemu) zaskoczeniu okazało się że to tylko niegroźne grudki tłuszczowe. Co by było gdybym się nigdzie nie udała w celu potwierdzenia tej diagnozy zapewne nerwy, stres i bezsensowna operacja.
Moja ocena
Gabinet Weterynaryjny
kategoria: Weterynarze
obsługa: -
oferta: -
jakość usług: 1
podejście do zwierząt: -
pomoc merytoryczna: -
przystępność cen: -
ocena ogólna: -
1.0
* maksymalna ocena 6
A mi Pani weterynarz postawiła taką samą diagnozę, moja mała miała zgrubienie przy sutku. Jako że sama nie wykonuje takich operacji odesłała mnie do weterynarzy na elbląskiej. Moja kotka miała raka, a taka diagnoza Pani doktor uratowała mojego kota. Jeśli Twój kot nie był "otwarty", a zgrubienia są przy sutkach to nie zdziwię się jeśli to inni lekarze byli w błędzie a kot będzie się męczył i umrze.