Gdzie się podziała przyzwoita jakość niekoniecznie najtańszej pizzerii- Pizzy Hut? W dniu wizyty odwiedziłam pizzerię o 18:00, licząc na ciepły posiłek który zjem w ciągu 45 minut od wejścia (spieszyłam się na spotkanie). Kelnerzy krążyli jak muchy w smole, próżno liczyć na szybką obsługę, sami nie podejdą, trzeba zawołać i oderwać od plotek między sobą. Zamówioną pizzę dostałam po pół godzinie - najwyraźniej kelner zgubił ją po drodze bo kompletnie wystygła. Na moją uwagę na temat temperatury podeszły 2 osoby i dotykając pizzy na moim talerzu potwierdziły - zimna. Kelnerka pouczyła kelnera w stylu "wtopę powinien wziąć na siebie". Zniknął na kolejne parę minut i wrócił z informacją od "menedżera" -"Dostanie Pani rabat 10%" albo zrobimy nową pizzę". Było to 40 minut po wejściu do lokalu. Zrezygnowana zjadłam pizzę gdyż nie jadłam nic od rana i nie zwykłam spóźniac się do teatru. Sama pizza mdła - wyłącznie dodatkowe sosy ją podrasowały. Kawałek który dostknęła obsługa pozostawiłam na talerzu.
Odradzam, godzina z życia. Omijać szeroko.