Widok
Skandi SOPOT
Gratuluję grupce kolarzy, którzy jadąc grand fondo elegancko skrócili sobie ok 4-5km na Łysej Górze, omijając najtrudniejsze singletracki, podjazd na Łysą i inne! Jesteście genialni panowie w pewnym sensie, bo akurat na skróconym odcinku ani w okolicy nie było ani sędziów spisujących nr ani fotokomórki... Brawo, jeden ruch pod taśmą i macie 12-15min gratis. A świadków jest pełno... Cała Łysa Góra była obstawiona ludźmi z aparatami, dobrymi znajomymi ludzi z czołówki i tych dalszych więc wszyscy doskonale wiemy kto to :D
Jeszcze raz GRATULUJĘ.
A ja się dziwiłem goniąc was, mając już was prawie na widelcu (gdzieś 15sec traciłem), że nagle po kilku zakrętach i to na zjeździe gdzie nie mam prawa stracić nagle was nie ma.
A i nie mówcie, że się pomyliliście, ludzie krzyczeli, że źle jedziecie i doskonale o tym wiedzieliście.
Jeszcze raz GRATULUJĘ.
A ja się dziwiłem goniąc was, mając już was prawie na widelcu (gdzieś 15sec traciłem), że nagle po kilku zakrętach i to na zjeździe gdzie nie mam prawa stracić nagle was nie ma.
A i nie mówcie, że się pomyliliście, ludzie krzyczeli, że źle jedziecie i doskonale o tym wiedzieliście.
Skoro dokladnie wiadomo kto to, to może napisalbyś kto. Wcale nie wiadomo kto dokładnie. Rzuciłeś hasłem tylko. Nie chce się domyślać o kim mowa, jeśli ponoc wiadomo kto tak nieładnie zrobil. Tez o tym slyszalem od dziewczyny ktora stała na Łysej. Ktoś z AgPolu. Ale jeśli Ty wiesz kto dokładnie to napisz o kim mowa.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
tylko czekać trzeba było kiedy odezwą się koledzy.. skoro się tobie przyznali to znaczy, że wszystko jest ok... tak?
k. drabik się zgubił - nie żartuj sobie, wszyscy krzyczeli, że skracają trasę i dziwną minę wtedy miał, raczej nie spodziewał się, że tyle osób będzie na górze.. i to akurat w miejscu, gdzie nie było sędiów, ani fotokomórki..
chyba zgodzisz się kolego, że każda zmiana trasy, a tym bardziej jej skrócenie równa się DYSKWALIFIKACJA
k. drabik się zgubił - nie żartuj sobie, wszyscy krzyczeli, że skracają trasę i dziwną minę wtedy miał, raczej nie spodziewał się, że tyle osób będzie na górze.. i to akurat w miejscu, gdzie nie było sędiów, ani fotokomórki..
chyba zgodzisz się kolego, że każda zmiana trasy, a tym bardziej jej skrócenie równa się DYSKWALIFIKACJA
sorry ale oznaczenie trasy po wjeżdzie na drugie okrążenie była tragiczne. Przed Łysą były dwie ścieżki - jedna w prawo druga w lewo, po środku stało drzewo ze strzałką prosto...Można było się w tym miejscu pogubić bo sam się zastanawiałem gdzie jechać. Jeśli trasa jest poprowadzona agrafkami, słabo oznaczona/zabezpieczona to nawet niewiedząc o tym można skrócić
Totalna żenada, ale D. znany jest z nieczystych zagrywek - vide start w Family Cup z licencją (parę lat temu). A co do "pomyłki trasy" to nie róbcie sobie jaj ludzie. Trasę wszyscy znali - czy Ci ludzie pierwszy raz na Łysej Górze byli? Raczej nie, bo Family Cup, gdzie D. wygrał z licencją w kieszeni też tam się odbywał (parę lat temu). A trasa w stosunku do GPS na stronie różniła się minimalnie i to tylko w tych miejscach gdzie trasa z GPS była słabo przejezdna - poza tym pokrywała się w 100%. Nie wierzę, że Ci kolesie nie wiedziel, że rozjazd jest przy jeziorku. A sędziów było po prostu za mało - bylo wiele miejsc, gdzie można było skracać.
Pozdrower
Pozdrower
Ja jeszcze z innej beczki, tak podsumowując to chyba najciekawsza trasa jaka była w tym roku na skandii, dosyć wymagająca. Impreza super, oznaczenie OK
No ale pseudo "posiłek regeneracyjny" mnie rozwala, nie ma to jak tłusta kiełbacha! Nie rozumiem, przecież makaron albo ryż z sosem byłby dla nich znacznie tańszy i przyjemniejszy dla naszych żołądków.
A na medio rządzi Pituch i Zielonka - odjechali jak chcieli, no prawie jak chcieli :))
No ale pseudo "posiłek regeneracyjny" mnie rozwala, nie ma to jak tłusta kiełbacha! Nie rozumiem, przecież makaron albo ryż z sosem byłby dla nich znacznie tańszy i przyjemniejszy dla naszych żołądków.
A na medio rządzi Pituch i Zielonka - odjechali jak chcieli, no prawie jak chcieli :))
eee, panowie - nie ma co sie spierac-wiadomo, ze Braci ciezko sobie na forme zapracowali...ciesze sie, ze mamy takich zawodnikow :-)
nie ma co narzekac, ze to czy tamto - tylko im kibicowac!!!
super tez, ze Kuba K. wrocil wreszcie z wygnania do miasta....i to w doskonalym stylu :)
jak dobrze sie przylozy do treningow przez zime, to mamy szanse na kolejnego Kosmite w 3miescie w 2011, dla odmiany w Medio :) no chyba, ze zmieni profil, bo warunki fizyczne ma i w maratonach typu GIGA tez moze ostro jezdzic..wydaje mi sie, ze nawet ostrzej niz w MEGA...takze Kuba, do roboty !!! :-)
nie ma co narzekac, ze to czy tamto - tylko im kibicowac!!!
super tez, ze Kuba K. wrocil wreszcie z wygnania do miasta....i to w doskonalym stylu :)
jak dobrze sie przylozy do treningow przez zime, to mamy szanse na kolejnego Kosmite w 3miescie w 2011, dla odmiany w Medio :) no chyba, ze zmieni profil, bo warunki fizyczne ma i w maratonach typu GIGA tez moze ostro jezdzic..wydaje mi sie, ze nawet ostrzej niz w MEGA...takze Kuba, do roboty !!! :-)
mój pierwszy start w zawodach tego typu
twardo wybrałem medio bo przejechać bym dał radę spokojnie a czas był dla mnie mniej ważny
dzień w dzień śmigałem po TPK po 40 km (bo po pracy)
i co :-) na drugim podjeździe po łysej coś trzesnęło i korbę szlak trafił na dodatek łańcuch spadł między tarcze i nie byłem w stanie go wydobyć, zostałem bez napedu
skarcony skulałem się do mety piechotką, zjeżdżając gdzie się dało
i jeszcze korba do wymiany, tak powiedzieli kolesie z shimano
twardo wybrałem medio bo przejechać bym dał radę spokojnie a czas był dla mnie mniej ważny
dzień w dzień śmigałem po TPK po 40 km (bo po pracy)
i co :-) na drugim podjeździe po łysej coś trzesnęło i korbę szlak trafił na dodatek łańcuch spadł między tarcze i nie byłem w stanie go wydobyć, zostałem bez napedu
skarcony skulałem się do mety piechotką, zjeżdżając gdzie się dało
i jeszcze korba do wymiany, tak powiedzieli kolesie z shimano
Aki owszem, wrocilem do 3m i widze, ze wraca mi tez motywacja do jazdy i scigania. Bujalem sie po roznych imprezach MTB, ale bardziej skupialem sie na "fun" niz "race". Przez ostatnie kilkanascie miesiecy jezdzilem niewiele, ale wszystko jest do nadrobienia. Takze mam w planie wrocic do gry i ustawic w szeregu kilku zawodnikow :D
Drabik pojechał "prawie" dobrze, na pewno nic nie skrócił, był na rozjeździe. Łysą pojechał po prawej stronie innym podjazdem i tym sposobem nawet nadrobił kilka metrów. Więc Ci co krzyczą że skrócił powinni się zastanowić zanim zaczną kogoś obrzucać błotem. Wiem dokładnie w którą ścieżkę skręcił, też bym tam pojechał jakbym nie znał trasy - była przewieszona strzałka i taśma.
wiesz dokładnie bo pewnie tez sobie skróciłeś trasę..., jedzie koleś przed tobą masz go na oku , nagle ..myk...i juz go nie ma, źle skręcił i pojechał dłuższą trasą :)... tylko że na mecie sie okazuje że jest przed tobą , nawet mega amatorzy nie pogubili trasy a koleś co sie ściga regularnie biedaczek zabłądził ;) ;) .., jak ten Lang oznakował trase...!!?
Fotki na stronie http://www.amatosport.pl :icon_wink: dzial GALERIA
link : SKANDIA SOPOT
link : SKANDIA SOPOT
Hej.
Przejechałem się dzisiaj trasą maratonu i jestem zniesmaczony ilością śmieci , które zostały po zawodnikach. Na trasie pełno papierków po batonach, opakowań po żelach i puste bidony.
Organizacja maratonu to także sprzątanie po imprezie.
Napisałem w tej sprawie maila do organizatora, do czego i was namawiam. Mam nadzieję , że po następnym maratonie sytuacja się nie powtórzy, a wasze e-maile pomogą zapobiec takiej sytuacji. Przecież nie chcemy jeździć po zaśmieconym lesie.
Pozdrawiam.
Przejechałem się dzisiaj trasą maratonu i jestem zniesmaczony ilością śmieci , które zostały po zawodnikach. Na trasie pełno papierków po batonach, opakowań po żelach i puste bidony.
Organizacja maratonu to także sprzątanie po imprezie.
Napisałem w tej sprawie maila do organizatora, do czego i was namawiam. Mam nadzieję , że po następnym maratonie sytuacja się nie powtórzy, a wasze e-maile pomogą zapobiec takiej sytuacji. Przecież nie chcemy jeździć po zaśmieconym lesie.
Pozdrawiam.
owszem wyjechałem z lasu z jeszcze jednym zawodnikiem (to nie był młotek z Szusza), ponieważ 50m wcześniej był rozjazd i odbiliśmy w prawo a trasa prowadziła w lewo , zawodnicy jadący za nami krzyczeli, że źle jedziemy (może ktoś pamięta). Powrót na trasę kosztował mnie jazdą około 50m po lesie, stratę około 3 pozycji i zrównanie się z zawodnikami których , wcześniej wyprzedziłem ,prawdopodobnie ty byłeś w tej ekipie. Nie jestem zawodnikiem który skraca trasę ,bo nie sprawia mi to satysfakcji , zaś ty wysuwasz pochopne wnioski, obrażasz mnie i zawodników z Susza choć ich tam nie było .Proponuję spotkanie na następnym maratonie i przekonasz się ,że nie muszę skracać trasy żeby skopać dupę (objechać) komuś takiemu jak ty.
Mariusz EPIDEMIA CYKLOZY
Mariusz EPIDEMIA CYKLOZY