Rozumiem dzieciaki ...
Rozumiem dzieciaki, które nie mogąc już patrzeć jak koledzy zajadają się tym co serwuje sklepik, sami chcą to kupić. Nie chodzi o to, że dziecko nie wie jak to smakuje, tylko każdemu czasem cieknie...
rozwiń
Rozumiem dzieciaki, które nie mogąc już patrzeć jak koledzy zajadają się tym co serwuje sklepik, sami chcą to kupić. Nie chodzi o to, że dziecko nie wie jak to smakuje, tylko każdemu czasem cieknie ślinka widząc jak ktoś zajada coś na co sami mamy ochotę.
Dlaczego każemy radzić sobie naszym dzieciom z tym, z czym sobie dorośli nie radzą.
zobacz wątek