Ja jestem dzieckiem, pszedstawicielem nowej przyszłej elity tego społeszeństwa
i oszwiadczam stanowczo, że nie lubię cukierków, żelek i czipsuw. Żondam aby w sklepikach nam, dzieciom, dawano jedynie i wyłoncznie:
- sałatki greckie (z fetą i sałatą i ogurkiem),
-...
rozwiń
i oszwiadczam stanowczo, że nie lubię cukierków, żelek i czipsuw. Żondam aby w sklepikach nam, dzieciom, dawano jedynie i wyłoncznie:
- sałatki greckie (z fetą i sałatą i ogurkiem),
- chlebek razowy z masełkiem,
- jajeczko na tfardo,
- parófki,
- kalarepkę na surowo bądź gotowaną,
- tfarożek z żondkiewką i szczepiorkiem.
My dzieci mówimy stanofcze nie wszelkim E-dodatkom, oraz słodyczom.
ps. nie chcemy też zabawek, one niszczom nam muzgi!
zobacz wątek