Odpowiadasz na:

zdrowe jedzenie w szkole

A moje dziecko chodzi do szkoły, której patronem jest spec od zdrowego trybu życia. I co? Sklepik zawalony czipsami i innym świństwem. To dopiero nazywa się HIPOKRYZJĄ! Nie daję pieniędzy dziecku... rozwiń

A moje dziecko chodzi do szkoły, której patronem jest spec od zdrowego trybu życia. I co? Sklepik zawalony czipsami i innym świństwem. To dopiero nazywa się HIPOKRYZJĄ! Nie daję pieniędzy dziecku do szkoły, lecz kanapki. Nie ma kasy, nie ma pokusy.

zobacz wątek
12 lat temu
~A

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry