Re: Skolioza...a silownia
Kiedys uslyszalam od lekarza ze absolutnie zadnych cwiczen tylko lekka symetryczna gimnastyka rehabilitacyjna (mam skolioze, lordoze i jeszcze inne odksztalcenia kregoslupa). Tyle ze czulam sie...
rozwiń
Kiedys uslyszalam od lekarza ze absolutnie zadnych cwiczen tylko lekka symetryczna gimnastyka rehabilitacyjna (mam skolioze, lordoze i jeszcze inne odksztalcenia kregoslupa). Tyle ze czulam sie coraz gorzej, bole byly nie do wytrzmania i nie moglam nosic zadnych obcislych bluzek, bo bylo widac mocno krzywe plecy.
zaczelam na wlasna reke chodzic na jpierw na yoge i pilates - delikatnie, zawsze moiwlam instruktorowi o przypadlosciach i on modyfikowal niektore np asany.
Czulam sie duzo lepiej, cwiczylam wiecej i wiecej.
Teraz (kilka lat pozniej), jestem w doskonalej formie, regularnie silownia, spinning, yoga, step i inne, przygotowuje sie nawet do maratonu;). Bole plecow ustapily, wzmocnilam miesnie brzucha (te glebokie zwlazcza), mam lepsza posture.
Ja ze swego doswiadczenia polecam. Zapisz sie do klubu gdzie jest fizjo i moze Ci razem z trenerem ulozyc indywidualny program. A potem zobaczysz dalej.
Powodzenia.
zobacz wątek