Nikt nie powiedział nawet "dzień dobry", a Panie nieprzerwanie prowadziły rozmowę. Pani właścicielka prawie mnie stratowała z paczkami herbantików jak chciałam podejść do kasy, przy której rozmawiała z kasjerką. Podczas kasowania produktów rozmowa została przerwana tylko na moment, by spytać mnie czy mam drobne. A na koniec jak powiedziałam, że to mało kulturalne to Panie mnie wyśmiały.
To tylko dziś. Poza tym obsługa jest tragiczna niezaleznie od tego kto stoi za kasą.
Niestety nie każdy nadaje się do prowadzenia sklepu. Pan właściciel jest najwolniejszym czlowiekiem na świecie, poza tym nie potrafi liczyć, a to chyba podstawa, estetyka wystającego spod koszulki brzucha powala, a o kulturze osobistej tego Pana nie będę się wypowiadać.