w nocy z sob/ndz odbywała się impreza z okazji SuperBowl. To już
tradycja że takie spotkanie organizowane są w P&R, pierwszy raz
natomiast obsługa wykazała się, mało tradycyjnym, brakiem wyobraźni. Kick-off meczu o 0:30, kuchnia zamknięta o 1 - dodatkowo na pytanie do której będzie otwarta obsługa okłamała nas, informując, że zamówienia będą przyjmowane dużo dłużej.
Pozostało przegryzać orzeszki, bo o czymś konkretnym do zjedzenia można było zapomnieć.