Jakiś czas temu oddałem na serwis laptopa i netbooka. Jako, że wcześniej rozbierałem tylko PC to stwierdziłem że powierzenie tego specjalistom będzie dobrym zagraniem. Po 2 dniach, dostąłem informacje, że leptop się tylko przegrzewa, że wystarczyło dać nową pastę termoprzewodzącą i jest git, a że wolno chodzi- wina systemu(o dziw, bo został zainstalowany kilka dni wcześniej...). Serwisant zalecił reinstalacji i miało być dobrze- nie było. PKT 1. 60 zł w błoto... Po przeszukaniu kilku forów internetowych, wymianie kilku zdań dowiedziałem się ze aż niemożliwe było, że w serwisie nie wykryli ledwo zipiącego dysku. Groziło, że utrace wsyzstkie dane. Wymieniłem dysk, już na własną rękę- Po kłopocie! :) Netbook- diagnoza to uszkodzona matryca, której serwis nie był w stanie sprowadzić przez miesiąc! Koszt miał oscylować w granicach 350 zł. Natomiast po odbieorze netbooka po miesiącu, który nie był oczywiście naprawiony, znów przeszukałem fora i zalecono mi wymiane taśmy- koszt 50 zł. Wymieniłem i CUD- działa. Zajęło mi to dwa dni i mam 300 zł w kieszeni. Ogólna ocena moja jest taka, że mimo iż pracują tam przemili ludzie, to jakośc usług w moim przypadku była na poziomie bardzo niskim.