Widok
Hmmm od czego by tu zacząć? Płaciliśmy "co łaska" czyli daliśmy 500zł. To była moja parafia, więc nie musieliśmy mieć żadnych licencji itp. Księdza mieliśmy swojego (przyjaciel męża) i niestety nie polecam żadnego z parafialnych kapłanów. Jacyś tacy troszkę mało inteligentni i te kazania na mszach takie bez wyrazu. Jak coś to zgadzajcie się na wszystkich oprócz proboszcza, bo jeszcze gotów się zapędzić na ambonie i zacznie na gości weselnych pokrzykiwać. Problemów nie było żadnych, ołtarz stroi się na własny koszt, ja w sobotę dostarczyłam tylko kwiaty zakonnicy, która zajmuje się robieniem bukietów i zrobiła je naprawdę przepiękne. Polecam również kościelny zespół młodzieżowy, ale zaznacz, że ten, który gra na mszy o 9.30. musisz wtedy zapłacić organiście 50 zł odstępnego, ale naprawdę warto, bo zespół stworzy niesamowity klimat. Po mszy nasi goscie byli zachwyceni, bo wspólnie z naszym księdzem, zespół stworzył opowieść o naszej miłości. to by było chyba na tyle uwag. Jak masz jeszcze jakieś pytania, to nie ma problemu:)
Zastanawiałam się nad wynajęciem zespołu ale jak twierdzisz że ładnie śpiewaja to musze to przemyśleć. A może masz kontakt do tego zespołu? Ile chcieli pieniążków za ślub. Co do proboszcza to go unikam jak ognia.Wiem co potrafi :))) Nie mam żadnego znajomego księdza więc któregoś muszę wybrać z tej parafii. Kwiaty będa jeszcze po Bożym Ciele ale parę napewnio dokupię. Dziękuje bardzo za pomoc.
Zespół bierze "co łaska". Najlepiej idz na mszę o 9.30 i sama się przekonaj o ich zdolnościach, bo to co mi się podoba, niekoniecznie musi podobać się Tobie:) po mszy zagadaj z nimi, na pewno chętnie się zgodzą. Niestety nie mam do nich numeru, bo zgubiłam:( Pozdrawiam i życzę niezapomnianej uroczystości.
też biorę ślub w brzeźnie. Księża są sympatyczni i bardzo polecam np. ks. Andrzeja jest miły i nie rozwleka kazań jak to czasami się zdarza ks. Proboszczowi. Jeśli chodzi o zespół gra naprawdę pięknie ale podobno trzeba mieć zgodę Proboszcza żeby zagrali na ślubie tak powiedzieli mojej koleżance w maju.
Zgadza się, trzeba mieć zgodę proboszcza. W tej parafi panuje dziwna moda, że organista nie może być pokrzywdzony. My zapłaciliśmy organiście 50zł i grał tylko Ave Maria, raczej był to uzupełnienie saksofony, na którym grała kuzynka i na koniec marsz weselny. Resztą zajmował się zesół. Niestety nie mam do nich numeru, ale najlepiej iść na mszę o 9.30 posłuchać jak grają i po mszy podejść i pogadać.
Ks. Andrzej jest miły - ale jest problem - strasznie jest zawzięty na fotografów i kamerzystów (chyab, że już sie coś zmieniło) - poza tym jednym kościelnym - potrafi przerwa mszę jak robi zdjęcia ktoś "niepowołany" - i dla mnie to problem bo jego najbardziej lubie z tych którzy teraz są - jak sie domyślacie - tez będę miała ślub w Brzeźnie
wiecie co dziewczyny.....ja jestem z Brzeźna, ale ślub miałam gdzie indziej (bo mi sie kościół nie podobał)....i jak sobie teraz czyta że np. ksiądz kasuje za ślub 500 zł albo że trzeba zapłacić organiście żeby nie śpiewał to jestem w szoku........ stwierdzam że to był suuuuper pomysł żeby zmienić kościół.....pozdrawiam wszystkich ślubujących i życze powodzenia
Z tego co wiem, to jest pomysl proboszcza, ze organista musi być, albo płaci się mu odstępne. Chłopak studiuje i dorabia sobie w ten sposób. Nie mówię, że to jest fair, ale też nie przesadzajmy. Ja byłam bardzo zadowolona, ponieważ mogliśmy mieć swojego księdza, mogliśmy mieć swoje czytania i kościół udekorowany był również przez nas. A pani w biurze parafialnym zawsze służyła nam pomocą. Ja nie mogłam chodzić na nauki do Wrzeszcza, a pani siedziała ze mną ponad godzinę i szukałyśmy innych nauk. Mój narzeczony był poza krajem i w ogóle nie mógł chodzić na nauki i też nie było problemów.Tak więc sprawa z organistą to dla mnie nieistotny szczegół.