Re: Smoleńsk vol. XYZ
@ Aradash
Już ci wielokrotnie mówiłem, że masz kłopoty z metodologią. Analizowanie skomplikowanych zjawisk to nie otwieranie puszki z piwem.
Niektórzy, tacy jak ty, stosują...
rozwiń
@ Aradash
Już ci wielokrotnie mówiłem, że masz kłopoty z metodologią. Analizowanie skomplikowanych zjawisk to nie otwieranie puszki z piwem.
Niektórzy, tacy jak ty, stosują metodę budowania domu poczynając od dymu z komina.
Inni zaczynają od muskania czubka góry lodowej i na tym kończą proces badawczy.
Jeszcze inn stosują metodę na autoryteta i twierdzą: tak powiedział TVN lub ga-ga-gazeta a zatem musi to być prawda.
Wybierz sobie model wg którego ty operujesz.
Normalną rzeczą jest najpierw zbadanie wszystkich kręgów kontekstu w jakim zjawisko badane wystąpiło, od kontekstu najszerszego po najwęższy a dopiero potem bierzemy się za same zjawisko.
Najpierw wszystkie kręgi kontekstu politycznego, krajowego i międzynarodowego, kontekstu materialnego i kontekstu kryminalnego.
A ekipa śledcza zaczyna od kontekstu prwnego i badania miejsca zjawiska oraz wykonania wszystkich procedur, jakie znamy z innych przypadków podobnych zdarzeń.
Jak wiadomo z licznych opracowań, które pojawiły się w ciągu tych 6 lat po katastrofie, żaden z wyżej wynienionych punktów proceduralnych i metodologicznych nie został wykonany.Nawet niw wiadomo, kto jest w jakiej trumnie, bo nie dokonano wszystkich ekshumacji. To jest czysty kryminał.
Jeśli nie potrafisz tej materii ogarnąć, to skoro nie potrafisz, nie pchaj się na afisz i nie rób z siebie idoty , takiego drugiego hrabiego Bęc- Walskiego.
zobacz wątek
8 lat temu
~łowca absurdów