Po Sopocie, w okolicach Karlikowa, między ul. 3 maja a ul. Polną, chodzi bez smyczy mały rudy pies kundel ze sterczącymi uszami. Zawsze podchodzi do innego psa na smyczy i zachowuje się agresywnie. Raz nawet ugryzł mojego psa. Właściciel zawsze trzyma się od niego daleko, nie ma nad nim kontroli, a po zwróceniu mu uwagi, twierdzi, że jego pies nie gryzie... Po wielu upomnieniach, że powinien go trzymać na smyczy lub choćby włożyć kaganiec, ten pozostaje niewzruszony. Przez niego mój pies nabawił się agresji smyczowej i ze strachu szczeka na inne psy... Czy ktoś mógłby w końcu zainteresować się psami latającymi po ulicach Sopotu bez smyczy lub chociaż kagańca? Czy jest tu osoba, która miała też niemiłą konfrontację z tym psem?