Dobrze byłoby, gdyby Pan sprecyzował swój pogląd. A pierwszą podstawową zasadą rozmowy - jest podejście merytoryczne i bez argumentów ad personam. Jeśli widzi Pan powód do interwencji - proszę o...
rozwiń
Dobrze byłoby, gdyby Pan sprecyzował swój pogląd. A pierwszą podstawową zasadą rozmowy - jest podejście merytoryczne i bez argumentów ad personam. Jeśli widzi Pan powód do interwencji - proszę o argumenty i tłumaczenie. Inaczej stawia się poza - nawet - rozmową debili - jak zechciał Pan to po wielekroć zepitetować.
Zapytam - czy jest Pan może lekarzem - jakie Pan ma przygotowanie do oceniania stanu zdrowia psychicznego?
Problem w Polsce jest taki, że od wojny - aż dotąd pokolenia wychowywane są w jaskrawym potępieniu Niemców i ich zbrodni, bez należytej, elementarnej równowagi - w opisie zbrodni sowieckich. Komunizm jako zbrodniczy system ma więcej ofiar niż nazizm. A niestety, my jesteśmy (byliśmy) wychowywani z akcentem na hilterowców - w tym zakresie. I to może budzić takie emocjonalne a bezargumentowe reakcje, gdy mówi się o "ruskich". Jeśli Pan widzi takie reakcje niech Pan reaguje - merytorycznie, prostuje, a nie obraża. Niech Pan rozumie i leczy, a nie: wznieca następny emocjonalny bezsensowny konflikt. Życzę spokoju i przemyślenia sprawy. Miłego wieczoru.
zobacz wątek