Odpowiadasz na:

głuchy telefon

Prawdopodobnie zadziałała tu zasada głuchego telefonu i faktycznie jakiś żołnierz sowiecki zabił kogoś w witominskim lesie, ktoś to zobaczył przekazał dalej, a wiadomość podsycana niechęcią... rozwiń

Prawdopodobnie zadziałała tu zasada głuchego telefonu i faktycznie jakiś żołnierz sowiecki zabił kogoś w witominskim lesie, ktoś to zobaczył przekazał dalej, a wiadomość podsycana niechęcią strachem urosła do rangi masowej egzekucji. Podobnie jak w przypadku wspominanych Gdańskich dokerow plotki urosły z postaci kotka do tygrysa:-)

zobacz wątek
8 lat temu
~Dominik

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry