> Wg naszego rządu antykoncepcja to zła rzecz, więc państwo nie finansuje takich fanaberii;)
Na logikę: finansowanie z NFZ powinno dotyczyć leczenia, czyli przywracania zdrowia. rozwiń
> Wg naszego rządu antykoncepcja to zła rzecz, więc państwo nie finansuje takich fanaberii;)
Na logikę: finansowanie z NFZ powinno dotyczyć leczenia, czyli przywracania zdrowia.
Spirala niczego nie leczy - dlaczego zatem miałaby być finansowana ze składek innych podatników?
O ile nie ma (w rzadkich przypadkach) medycznych wskazań do antykoncepcji, jest to rzeczywiście fanaberia i niczym się nie rózni od np. silikonowych wkładek w cycki.
zobacz wątek