A ja znam takich, co nawet jak mu zderzak ubrudzisz swoim zderzakiem że nawet rysy nie ma, to dają w łapę swojemu agentowi i ubezpieczalnia robi mu nowiutki zderzak. Na czyj koszt? Na koszt...
A ja znam takich, co nawet jak mu zderzak ubrudzisz swoim zderzakiem że nawet rysy nie ma, to dają w łapę swojemu agentowi i ubezpieczalnia robi mu nowiutki zderzak. Na czyj koszt? Na koszt uczciwych kierowców płacących składki.
zobacz wątek