U prezesa brak wyobraźni i pazerność.
Natomiast dla mieszkańców ul.Szpora, którzy tam wykupili j u ż (za słone pieniądze) mieszkania - zepsucie warunków i widoku. Oraz zepsucie ulicy i utrudnienia.
1. Z tej ulicy (z jej...
rozwiń
Natomiast dla mieszkańców ul.Szpora, którzy tam wykupili j u ż (za słone pieniądze) mieszkania - zepsucie warunków i widoku. Oraz zepsucie ulicy i utrudnienia.
1. Z tej ulicy (z jej poziomu) mieszkańcy mieli piękny widok na zbiornik retencyjny Madalińskiego. Teraz zamknięci zostali czymś w rodzaju "muru", "getta". Tak się będą czuli.
Na osiedlu Chełm brak jest zieleni. Każdy to wie. Teraz i to zabrano.
To miejsce należało zagospodarować inaczej - uporządkować i urządzić jakiś skwer z zielenią, alejkami i ławeczkami. Z widokiem na zbiornik Madalińskiego.
2. A propos zepsucia ulicy i utrudnień dla mieszkańców.
Odległość tych budowanych domów od ulicy wynosi ok. 5m, ( mierzyłem!).
Więc siłą rzeczy sprzęt i maszyny budowlane, którymi Firma wykonuje prace, robią to w p r o s t z ulicy. Czyli ulica Szpora jest dla firmy placem budowlanym. Również placem manewrowym. Również brak tam placu składowego materiałów. Jest tak wąsko od ulicy, a z tyłu jest zaraz skarpa. Również przyległe do ulicy miejsca parkingowe mieszkańców są brudzone, niszczone.
A jednak prezes uparł się "wcisnąć" tam domy. Firma budująca, cóż, chce zarobić, dać swym ludziom pracę. Zgodziła się budować. Dla niej jest jak jest.
Ale mieszkańcy ul.Szpora! Czy ktoś pytał ich o zdanie? I co chcieliby mieć w tym miejscu?
Panie prezesie.
Może ważniejsze od business'u są inne potrzeby mieszkańców?
A także ich zdanie, z którym trzeba się liczyć.
zobacz wątek