mam mieszkanie w spółdzielni i jak widzę ile kobiet tam pracuje na namnożonych etatach, których głownym zajęciem jest picie kawy i ploty to mam ochotę ich pożegnać na rzecz wspólnoty. tylko że...
rozwiń
mam mieszkanie w spółdzielni i jak widzę ile kobiet tam pracuje na namnożonych etatach, których głownym zajęciem jest picie kawy i ploty to mam ochotę ich pożegnać na rzecz wspólnoty. tylko że reszta mieszkańców budynku to dziadki z przyzywyczajeniami z poprzedniego ustroju i cięko im pojąc że moga płacić mniej, bo nasz czynsz nie pójdzie na pensje dla nierobów.
zobacz wątek