Odpowiadasz na:

Spółdzielnie to przechowalnia starej kadry i lodówka postperelowskiej mentalnościi

Mieszkam w spóldzielni ktróa ma w swoim skladzie bloki z płyty i nowe budowane juz z bloczków. Niestety nasze pieniądze poszły na starą częśc spółdzielni. prezes kombinator wynajduje smieszne... rozwiń

Mieszkam w spóldzielni ktróa ma w swoim skladzie bloki z płyty i nowe budowane juz z bloczków. Niestety nasze pieniądze poszły na starą częśc spółdzielni. prezes kombinator wynajduje smieszne inwestycje w starych zasobach które żzerają fundusz remontowy. Poza tym w spółdzielniach zawyzanie kosztorysów to stara praktyka. Widac ktoś ładuje sobie do kieszeni. Poza tym mentalnie ludzie ze spóldzielni mają syndrom niewolnika lub chłopa pańszczyźnianego. Widza, narzekają , nie chodza na zebrania i zawsze się czegoś boja. taki postsovieticus. Co gorsza zebrania spółdzielcze przy swojej procedurze zbyt skomplikowane dla zdecydowanej wiekszości ludzi. nawet ci którzy chodza strasznie się gubia w tym za czym i na kogo głosowac. Nie brakuje manipuilatorów zręcznie nagrywanych przez zarząd. Najsmiesniejsze jest to, że przyjmuje się do pracy w spółdzielni członków spółdzielni na niepełne etaty. Ci tworzą grupe która przy małej frekwencji , sterowana przez zarząd przegłosowuje wszystko łacznie ze skladem rady nadzorczej i skwitowaniem (absolutorium) dla zarządu. Powoduje to,że zasobami nie rządzą spółdzielcy tylko zarząd , który nie widzi się w roli właściciela zasobów tylko tego który ma na tych zasobach skorzystac, co stoi w sprzecznści z celem. i niech ktoś powie , ze spółdzielnie w Polsce mają przyszłośc. Same w sobie są dobre ale jako mniejsze jednostki, odchudzone i przede wszyskim nie z tym społeczeństwem mentalnie obciązonym PRL-em.

zobacz wątek
12 lat temu
~obserwer

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry