Odpowiadasz na:

Re: Sponsor....

Ja się nie wstydze swojego nicka, choć na tym forum jestm nowy.

Witaj Antyspołeczny!
Miałem kiedyś ten sam problem, choć nie działałem w zespole tylko solo. Wystukałem 5 lat... rozwiń

Ja się nie wstydze swojego nicka, choć na tym forum jestm nowy.

Witaj Antyspołeczny!
Miałem kiedyś ten sam problem, choć nie działałem w zespole tylko solo. Wystukałem 5 lat temu jakieś 20 płytek z moimi kawałkami (też ozdobione okładką i w ogóle!). Do dziś leżą one w moim pokoju, coraz bardziej zarastając kurzem.
Co do szans na sponsora, to zapomnij. Jeśli nie masz dobrego wujka, to lepiej zająć się wędkowaniem - to przynajmniej uspokaja. Nie pisze tego, żeby CI dogryźć, ale dlatego, że mam w tej kwestii trochę doświadczony.

W zasadzie najlepszym wyjściem byłoby wyjechać na pół roku np do Anglii i tam na upartego walić drzwiami i oknami do wszelkich możliwych firm fonograficznych. Jak Cię wywalą drzwiami, to Ty oknem - dosłownie tak. Inaczej nie da się, bo nadal dla Dzikiego Zachodu jesteśmy terra incognita. Jeżeli Twój brat jest naprawdę zdesperowany i gra w miarę oryginalną muzę, to może mu się uda, czego Wam serdecznie życzę, choć raczej bez przekonania.
Pozdrawiam
Bolek

zobacz wątek
21 lat temu
Bolek

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry