Widok
Sponsor....
Moze ktos mi pomoze....potrzebuje sponsora, lub przyslugi za ktora narazie nie mam mozliwosci sie odplacic....mianowicie, moj brat reaktywuje swoj dawny zespol (to ostatnio modne)...fakt ze chlopaki nagrali kiedys demowke.....i teraz przydaloby sie troszke powielic plytke,by mozna ich troche promowac....samo powielenie to nie problem bo teraz co druga osoba ma w domu nagrywarke, problem wiaze sie z reszta, a glownie z okladka.....sam projekcik to ja zrobie, tylko trzeba by to wydrukowac i tu jest problem bo brak mi odpowiedniego papieru, i tak duzej ilosci tusze, no a potrzeba jest na wczoraj......moze ktos z was udzielil by pomocy by zrobic powiedzmy z 15 okladek?.....lub zna kogos kto by zasponsorowal cos takiego.......a moze ogolnie powinienem wyslac jakies @ do duzych firm, moze tam by sie ktos zgodzil sponsorowac kapele?....bo ogolnie kapeli przydalby sie sponsor, utrzymanie sprzetu kosztuje;)...mozewiecie ktore firmy na ogol sie zgadzaja, czy mozna ich prosic przez @, jak wyglada prcedura, i ile trzeba czekac?...z gory dzieki za wszystkie informacje....
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
A czym dla ciebie jest okreslenie "dziwka"? bo ja nikomu nie proponuje sexu za kase, wiec chyba ci sie cos pomylilo;)....no a moze uwazasz ze sie ogolnie "przedaje"? to mozna by powiedziec ze jestem dziwka, jak kazdy na tym swiecie, idziesz do pracy, dostajesz marna kase a jeszcze toba pomiataja....oczywiscie tlumaczysz sobie ze cos zle zrobiles lub szef jest glupi.....no ale zazwyczaj te stojace na poboczu sa lepiej traktowane....no ale jak by nie patrzyc, sprzedajesz sie za marna kase....a moze masz wlasna firme? wtedy lizesz dupe kontrachentow....by sie sprzedac:D...wiec jezeli uwazasz ze jak ktos sie sprzedaje to jest dziwka to mieszkasz w swiecie dziwek....bo nawet osoby nie pracujace zawsze czegos chca, potrzebuja do przezycia, a za to cos musza zaofiarowac siebie, swoje umiejetnosci, swoja prace itp...wiec sie sprzedaja....teraz tylko pytanie czy jestes tania czy droga dziwka....i czy sprzedajesz tylko siebie czy tez swoich bliskich, wystawiasz przyjaciol za troszke kasy itp.....
Pozatym dziwki nie sa takie zle, mowia ze zadna praca nie hanbi, no i w porownaniu z tymi laskami co sie puszczaja z pierwszym lepszym na disko i imprezkach to dziwki sa duzo ponad nimi, dla nich to praca, i maja za to kase
A co do tego wpisu to przedewszystkim nie jest to dla mnie zaden interes, bo ja nic z tego nie mam....to jest zwykla przysluga....a to forum to forum towarzyskie, i mozna tu pisac o czym sie chce, moj watek nie byl spamem, to byla tylko prosba o przysluge, pomoc....
A kim Ty jestes? wpadles tu przypadkowo? czytasz to forum i milczysz bo nic inteligentnego nie masz do powiedzienia? to musze cie zmartwic bo teraz tez Ci sie nie udalo;)....a moze piszesz pod innym nickiem? ta wersja bylaby najbardziej zalosna, wstydzic sie wlasnego nicka....
Pozatym dziwki nie sa takie zle, mowia ze zadna praca nie hanbi, no i w porownaniu z tymi laskami co sie puszczaja z pierwszym lepszym na disko i imprezkach to dziwki sa duzo ponad nimi, dla nich to praca, i maja za to kase
A co do tego wpisu to przedewszystkim nie jest to dla mnie zaden interes, bo ja nic z tego nie mam....to jest zwykla przysluga....a to forum to forum towarzyskie, i mozna tu pisac o czym sie chce, moj watek nie byl spamem, to byla tylko prosba o przysluge, pomoc....
A kim Ty jestes? wpadles tu przypadkowo? czytasz to forum i milczysz bo nic inteligentnego nie masz do powiedzienia? to musze cie zmartwic bo teraz tez Ci sie nie udalo;)....a moze piszesz pod innym nickiem? ta wersja bylaby najbardziej zalosna, wstydzic sie wlasnego nicka....
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Ja się nie wstydze swojego nicka, choć na tym forum jestm nowy.
Witaj Antyspołeczny!
Miałem kiedyś ten sam problem, choć nie działałem w zespole tylko solo. Wystukałem 5 lat temu jakieś 20 płytek z moimi kawałkami (też ozdobione okładką i w ogóle!). Do dziś leżą one w moim pokoju, coraz bardziej zarastając kurzem.
Co do szans na sponsora, to zapomnij. Jeśli nie masz dobrego wujka, to lepiej zająć się wędkowaniem - to przynajmniej uspokaja. Nie pisze tego, żeby CI dogryźć, ale dlatego, że mam w tej kwestii trochę doświadczony.
W zasadzie najlepszym wyjściem byłoby wyjechać na pół roku np do Anglii i tam na upartego walić drzwiami i oknami do wszelkich możliwych firm fonograficznych. Jak Cię wywalą drzwiami, to Ty oknem - dosłownie tak. Inaczej nie da się, bo nadal dla Dzikiego Zachodu jesteśmy terra incognita. Jeżeli Twój brat jest naprawdę zdesperowany i gra w miarę oryginalną muzę, to może mu się uda, czego Wam serdecznie życzę, choć raczej bez przekonania.
Pozdrawiam
Bolek
Witaj Antyspołeczny!
Miałem kiedyś ten sam problem, choć nie działałem w zespole tylko solo. Wystukałem 5 lat temu jakieś 20 płytek z moimi kawałkami (też ozdobione okładką i w ogóle!). Do dziś leżą one w moim pokoju, coraz bardziej zarastając kurzem.
Co do szans na sponsora, to zapomnij. Jeśli nie masz dobrego wujka, to lepiej zająć się wędkowaniem - to przynajmniej uspokaja. Nie pisze tego, żeby CI dogryźć, ale dlatego, że mam w tej kwestii trochę doświadczony.
W zasadzie najlepszym wyjściem byłoby wyjechać na pół roku np do Anglii i tam na upartego walić drzwiami i oknami do wszelkich możliwych firm fonograficznych. Jak Cię wywalą drzwiami, to Ty oknem - dosłownie tak. Inaczej nie da się, bo nadal dla Dzikiego Zachodu jesteśmy terra incognita. Jeżeli Twój brat jest naprawdę zdesperowany i gra w miarę oryginalną muzę, to może mu się uda, czego Wam serdecznie życzę, choć raczej bez przekonania.
Pozdrawiam
Bolek
Pozdrawiam
Bolek
Bolek
To jeszcze zalezy jaka muze nagrales....jakiej jakosci,jaki typ.....ich plytka jest normalnie profesjonalnie nagrana w studiu, zespol jest taki do posluchania dla kazdego....dodatkowo jak sam mowisz to bylo 10lat temu, oni tez nagrali to demo z 6-8 lat temu, i im nie wyszlo, teraz sa inne czasy, inne mozliwosci.....wtedy skonczylo sie na koncertach i znalezeniu sponsora na nagranie demowki.....teraz jest takie cos jak internet.....sa nowe czasy wchodzimy do uni i te inne glupoty.....a wiesz trzeba byc optymita, nowy dzien, nowe mozliwosci;)......moze i ty powinieens odkurzyc swoja plytke? wtocic do dawnych lat, probowac sie wybic?......ja wiem jak to jest, i ze jest ciezko....wiem ze dobrze jest miec kogos kasiastego po swojej stronie...no albo kogos kto ma duze znajomosci;)....ale coz jak tego nie ma to mozna probowac inaczej....ja piszac tego poprzedniego posta nic nie stracilem........a nadal moge cos zyskac;)
Pozdraiwam
Pozdraiwam
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"