Nasza pralka zaczela halasowac przy praniu. Przyjechal technik, zakrecil bebnem i oswiadczyl, ze lozyska sa do wymiany. Wzial zaliczke 100zl za sprowadzenie lozysk i powiedzial ze skontaktuja sie jak beda gotowi. Powiedzial tez, zebysmy do czasu naprawy pralki nie uzywali.

Minely ponad 3 tygodnie i lozysk nadal nie maja.

Poinformowali mnie, ze w przypadku rezygnacji z uslugi, moja zaliczka zostanie przeksztalcona w oplate za sprawdzenie pralki.